„Chcemy zrobić ze swojego stadionu twierdzę nie do zdobycia! Każdy przeciwnik wychodzący na boisko ma mieć pełne gacie!”. Takie zapowiedzi słyszymy często, ale i równie regularnie nie mają one przełożenia na rzeczywistość. Jasne, bardzo fajnie przyciągać kibiców na obiekt gwarancją tego, że zespół zapunktuje, ale w praktyce często jest to jednak niewykonalne. Arce natomiast póki co się udaje – podopieczni Grzegorza Nicińskiego od początku sezonu u siebie jeszcze nie przegrali i dziś wszystko wskazuje na to, że przedłużą tę kapitalną serię.
Biorąc pod uwagę bilans meczów u siebie, to lepszy dorobek punktowy od beniaminka ma tylko Bruk-Bet Termalica, ale mamy w pamięci fakt, że zawodnicy Czesława Michniewicza mają za sobą jedno spotkanie więcej. Gdynianie na własnym stadionie zgromadzili jak dotąd dziesięć oczek. Zaczęło się od zlania Wisły Kraków 3:0, potem kolejnego 3:0 z Ruchem Chorzów, dwubramkowego zwycięstwa ze Śląskiem Wrocław, aż do remisu z Zagłębiem Lubin, który przydarzył się w ostatniej kolejce. Po czterech seriach gier Arka u siebie ma tylko jednego straconego gola, aż dziewięć strzelonych i chyba nikt nie spodziewał się, że beniaminek zdoła wykręcić taki rezultat.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że świetna passa zostanie kontynuowana również dziś. Na północ przyjeżdża bowiem Cracovia, czyli zespół, który od początku sezonu nie zdołał wygrać na wyjeździe. Zawodnicy Jacka Zielińskiego chyba nie potrafią jeszcze otrząsnąć się po traumatycznej przygodzie z europejskimi pucharami i punktują dość słabo, a już poza granicami Krakowa – wręcz katastrofalnie. Cztery mecze, tylko dwa punkty i kiepskie perspektywy na to, że ten bilans uda się podreperować dzisiaj.
Póki co Pasy na obcym stadionie grają w kratkę – porażka, remis, porażka, remis. 2:3 z Bruk-Betem, 0:0 w Łęcznej, 1:2 w Poznaniu i 1:1 w Szczecinie. Wniosek nasuwa się więc sam.
To zresztą nie koniec złych wiadomości dla Jacka Zielińskiego. Zaglądamy w historię spotkań obu drużyn na stadionie w Gdyni i okazuje się, że… Cracovia nigdy nie wygrała w wyjazdowym meczu ligowym z Arką. Łącznie na północy oba zespoły mierzyły się 11-krotnie, z czego aż siedem razy wygrywali gospodarze, a cztery razy mecz kończył się podziałem punktów. No dobra, raz udało się Pasom powrócić do Krakowa w dobrych humorach, ale raz, że było to po spotkaniu w ramach Pucharu Polski, a dwa, że miało to miejsce… 61 lat temu.
fot. 400mm.pl