Reklama

Lewy ładuje swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji

redakcja

Autor:redakcja

10 września 2016, 10:13 • 1 min czytania 0 komentarzy

Już wtedy wszyscy wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z talentem, jakich mało. Podejrzewaliśmy, że pójście na zachód tego chłopaka nie zakończy się brutalnym wyrżnięciem o ścianę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że strzeli w reprezentacji jeszcze niejedną bramkę i że – kto wie – może nawet na jakichś dużych imprezach, na które pomoże nam awansować. Ale że stanie się maszyną do zdobywania bramek stawianą w jednym rzędzie z najlepszymi napastnikami świata – nie, aż tak wysoko nasze myśli jeszcze nie odlatywały. A – jak widać – mogły.

Lewy ładuje swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji

Dokładnie osiem lat temu Robert Lewandowski strzelił pierwszą bramkę dla reprezentacji. Mecz San Marino – Polska. Rywal niby taki, że powinniśmy lać go po tyłku i patrzeć czy równo puchnie, ale zlali to by nas na początku oni, gdyby Fabian nie obronił karnego w 4. minucie. Potem długo poprzestawaliśmy tylko na trafieniu Smolarka z pierwszej połowy, graliśmy tak efektownie jak pół dupy zza krzaka. Po około godzinie gry na placu gry zameldowała się świeża krew.

Młody napastnik Lecha debiutuje w reprezentacji od razu pakuje piłkę do siatki. Pierwsza bramka Lewego dla biało-czerwonych wyglądała tak:

 

A potem przyszła druga. Trzecia. Dziesiąta. Trzydziesta szósta. Do liderującego Lubańskiego brakuje jeszcze 12 bramek. To co, Lewy, jedne eliminacje chyba wystarczą, nie?

Reklama

Najnowsze

Francja

Zamieszanie nad Sekwaną. Poseł domaga się odwołania meczu Francja – Izrael

Bartosz Lodko
0
Zamieszanie nad Sekwaną. Poseł domaga się odwołania meczu Francja – Izrael

Komentarze

0 komentarzy

Loading...