Coś się jednak w polskiej piłce definitywnie skończyło. Otóż Zdzisław Kręcina może być postacią kultową wśród internautów, można tworzyć milion memów o przedsiębiorczym i skutecznym Zdzichu, można opowiadać, jak daleko sięgają jego macki i co on może, ale prawda jest brutalna: już nic nie może.
Nie może nawet wygrać wyborów na prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Ogrywa go tam Henryk Kula, znany tylko rodzinie i to wyłącznie najbliższej.
Finito, koniec. Zdzisław Kręcina, wieloletni piłkarski działacz, spada do trzeciej ligi. Nie wygrał wyborów na prezesa PZPN, mimo że o swój sukces nawet się z nami zakładał. Ale to było wiadome – na stołek w centrali nie miał szans. Jednak Śląsk? Od kilku lat działał tam w terenie, a i tak nie zdołał zwyciężyć.
Sympatyczny wąsaty działacz z Żywca właśnie wylądował na śmietniku historii.