Pamiętacie to jeszcze? Spryt czy podłe oszustwo? Jak daleko można się posunąć, żeby wygrać mecz? Po trupach, ale do celu? Wtedy, gdy padł ten gol, mieliście niesmak czy kamień spadł wam z serca?
Bartosz Nowak to ekstraklasowy pan piłkarz. I basta
08 września 2008, 13:25 • 1 min czytania
Pamiętacie to jeszcze? Spryt czy podłe oszustwo? Jak daleko można się posunąć, żeby wygrać mecz? Po trupach, ale do celu? Wtedy, gdy padł ten gol, mieliście niesmak czy kamień spadł wam z serca?