Można przestać biegać w tempie atlety, można nie mieć już sił na dziewięćdziesiąt minut. Ale technika zostanie z tobą na zawsze. Dlatego tacy goście jak Pirlo są skazani na długowieczność.
Oczywiście szkoda nam, że Andrea poszedł do MLS, bo przecież chcielibyśmy oglądać go jak najczęściej, ale jeszcze na głowę nie upadliśmy by oglądać dla niego amerykańskie rozgrywki po nocach. Naszym zdaniem byłoby spoko, gdyby zdecydował się na Koronę Kielce, ale niech tam, trudno. Niech i Amerykanie zobaczą jak wygląda czysta klasa na boisku.
Uwielbiamy rzuty wolne Pirlo. Nigdy nie są bite na siłę, zawsze Andrea podbiega do nich spokojnie, powoli, jakby od niechcenia, a potem bramkarz nawet nie ma po co się ruszać.