Techniką mógł rywalizować z Ronaldinho. Specjalista od rzutów wolnych, bajeczny drybler, kreatywny środkowy pomocnik, który widział więcej, a zarazem miał naturalne cechy przywódcze. W zasadzie należy tylko pytać: dlaczego Jay-Jay Okocha nie osiągnął więcej?
Najbardziej pamiętamy go z reprezentacji Nigerii, która miała wówczas swoje lata, ale również z PSG. Gdy miał swój dzień, nie było na niego mocnych. Ta bramka dobrym podsumowaniem: choć był to strzał z kilkudziesięciu metrów, bramkarz nawet nie zdążył się rzucić.