Legia kupuje na ilość czy na jakość? Tę odpowiedź przyniesie nam najbliższa runda. Ale czy Wisła okres transferowy przespała czy też dopiero szykuje się do uderzenia – to akurat wiemy. Z bardzo dobrego źródło usłyszeliśmy, że… dawno nic na Reymonta nie było tak poukładane jak obecnie i kiedy tylko skończą się urlopy, nazwiska nowych zawodników zostaną podane do publicznej wiadomości. – Bogusław Cupiał sypnął groszem – mówi nam pracownik klubu.
Na razie w wyścigu na transfery zdecydowanie wygrywa Legia – przede wszystkim pozyskała Macieja Iwańskiego (za 650 tysięcy euro), czyli jednego z najlepszych rozgrywających polskiej ligi. Poza nim doszli także napastnik Mikel Arruabarrena, obrońcy Pance Kumbev i Abraham Cruz Pas oraz Piotr Rocki. Pytanie, czy są to zawodnicy, który będą w stanie zniwelować różnicę między Wisłą i Legią? Jednym słowem – czy zmieściliby się w pierwszym składzie krakowskiego klubu? Pamiętajmy też o jednym – Iwański przyszedł w miejsce Rogera, a więc mimo całego szacunku dla tego zawodnika, w takich okolicznościach należy go traktować jako “zapchajdziurę”. Chociaż może na polską ligę będzie nawet lepszy niż reprezentant Polski, bo… będzie mu się bardziej chciało?
Trener Zagłębia Lubin Rafał Ulatowski skomentował: – Tracimy lidera zespołu, jednego z najlepszych piłkarzy, jakich ta drużyna miała. Mam nadzieję, że Maciek będzie realizował swoje sportowe marzenia już w Legii Warszawa. Ł»yczę mu tego, żeby już w eliminacjach do MŚ w 2010 roku prowadził grę polskiej reprezentacji, gdyż na pewno ma potencjał, który go do tego predestynuje.
Z kolei po Rockim wiele obiecuje sobie Wojciech Kowalczyk. – Ostatnio Legia kupowała albo piłkarzy bez charakteru, bez serca dla Legii, albo bez umiejętności. A Piotrek, którego dobrze znam, to wszystko ma – komentował “Kowal”. Kumbev też nie wydaje się pomyłką, ale z nim sprawa wygląda identycznie jak w przypadku Rogera i Iwańskiego – czyli czy Kumbev okaże się lepszy od Astiza? Albo czy lepszy okaże się Cruz? Bo trzeba zauważyć, że Legia nie tylko zawodników pozyskuje, ale też się ich pozbywa (i to czołowych). Ogólny bilans (nie finansowy, tylko piłkarski) jeśli jest na plusie, to raczej niewielkim.
Pytanie, jakich zawodników ma upatrzonych Wisła i… czy są to rzeczywiste wzmocnienia, czy też uzupełnienia składu. Bo jeśli odejdzie Dariusz Dudka, dla którego są oferty, to zostanie zastąpiony kimś lepszym? To wciąż zagadka. Poza tym nie jest wyjaśniona kwestia nowego kontraktu dla Arkadiusza Głowackiego.
Osoba, z którą rozmawialiśmy, do przyszłości Wisły nastawiona jest bardzo entuzjastycznie. Cupiał znów złapał bakcyla, na koniec sezonu zorganizował wystawne przyjęcie w podkrakowskim pałacu (skromnie nazwano do “grillem”), podczas którego lał się najdroższy szampan. Piłka raz jeszcze zaczęła sprawiać mu prawdziwą frajdę.
Za plecami Legii i Wisły czai się Lech, który pozyskał króla strzelców II ligi Roberta Lewandowskiego, Semira Stilicia oraz – przede wszystkim – Manuela Arboledy. Chyba tego ostatniego transferu zazdrościć poznaniakom mogą i Legia, i Wisła. Kto więc będzie największym wygranym okresu transferowego? Kogo typujecie?