Niemal przesądzony awans do fazy pucharowej z drugiego miejsca w grupie C – oto temat numer jeden po 0:0 z Niemcami z poprzedniej kolejki. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, a my mamy jeszcze sporo miejsca w naszych żołądkach. Skoro udaje się wyjść, to czemu nie spróbować jeszcze zagrać na nosie faworytom i tuż przed metą nie wsadzić im kija w szprychy?
Na ten moment ustępujemy Niemcom tylko jedną bramką, co przed mistrzostwami bierzemy w ciemno, z pocałowaniem ręki. A co tam – obu rąk! Ale czy widząc to, jak postawiliśmy się im w Saint-Denis, jak na wyżyny wspinają się kolejni zawodnicy, których o to byśmy nie podejrzewali, za drugą pozycję nikogo całować nigdzie nie będziemy.
Najpierw, gwoli formalności. spójrzmy jak wygląda tabela po dwóch kolejkach:
Założenie jest proste – jeżeli Irlandia Północna nie ogra Niemców, to co najmniej drugie miejsce mamy już pewne. Najlepszy wynik, jaki może paść w meczu ekipy Joachima Loewa? Oczywiście remis. Wtedy nie ryzykujemy kompletnie nic, bo Ulster już nas nie wyprzedzi, bo zaraz po punktach, o kolejności w tabeli decyduje bezpośrednie spotkanie. Za to wygrana z Ukrainą sprawia w takim układzie, że wskakujemy na fotel lidera i czekamy na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach.
Sytuacja skomplikuje się jednak, jeżeli dojdzie do prawdopodobnie największej sensacji w tym Euro, ale i jednej z największych w historii. Jeśli Niemcy ulegną „ogórkom”, porażka z Ukrainą nie wchodzi w grę. Nie, jeśli nie chcemy z kalkulatorami w rękach czekać na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach. To znaczy – nie każda porażka z Ukrainą przy wygranej Ulsteru z naszymi zachodnimi sąsiadami oznacza spadek na trzecie miejsce. Ale tutaj do gry wchodzi już wyższa matematyka.
Przyjmijmy bowiem, że Irlandia Północna ogrywa Niemców 2:0, a Ukraina nas 2:1. Wtedy mamy z Niemcami równe punkty, bilans bezpośredni, ogólny bilans bramkowy i liczbę bramek strzelonych. Tak, tak. Wtedy wjeżdża… klasyfikacja fair play. Jej zasady nie przewidują jednak żadnych ocen za kolor skarpetek trenera zachowanie kibiców czy zawodników na ławce rezerwowych. Nie. Punkt za żółtą, trzy za czerwoną. Druga żółta traktowana jak czerwona, czyli również „za trzy”. Proste? Proste.
Niestety, w tym względzie jesteśmy gorsi nie tylko od Niemców, ale też od wszystkich innych zespołów w naszej grupie. Klasyfikacja Fair Play grupy C wygląda na ten moment tak:
1. Niemcy – 3 żółte (3 pkt)
2. Ukraina – 3 żółte (3 pkt)
3. Irlandia Północna – 4 żółte (4 pkt)
4. Polska – 5 żółtych (5 pkt)
Czyli – przy równym bilansie z Niemcami, musimy liczyć na to, że wdają się w kopaninę z Irlandczykami z Północy, a sami zagramy krystalicznie czysto z Ukrainą. Co by nie mówić – mocno wątpliwe.
Ta sama tabela fair play wejdzie również do gry wtedy, gdy Niemcy wygrają jedną, a my dwiema bramkami z Ukrainą, tracąc przy tym identyczną liczbę goli. Na przykład: Niemcy wygrywają 2:1, my – 3:1. Nawet jednak, jeśli w tabeli fair play zrównamy się z naszymi zachodnimi sąsiadami, to wciąż nie wyprzedzamy ich w tej najważniejszej klasyfikacji. A to dlatego, że ostatnim z czynników jest ranking reprezentacji UEFA, gdzie Niemcy zajmują 2. miejsce, a Polska – dopiero 23.
***
Komplet wariantów rozstrzygnięć w naszej grupie wygląda tak:
Zajmujemy 1. miejsce spełniając jeden z poniższych warunków:
– wygrywamy z Ukrainą, Niemcy nie wygrywają z Irlandią Północną (np. Polska – Ukraina 1:0, Niemcy – Irlandia Płn. 0:0)
– wygrywamy z Ukrainą co najmniej trzema bramkami, Niemcy wygrywają z Irlandią Północną różnicą o co najmniej dwie bramki mniejszą (np. Polska – Ukraina 3:0, Niemcy – Irlandia Płn. 2:1)
– wygrywamy z Ukrainą dwiema bramkami, Niemcy wygrywają z Irlandią Północną jedną, ale strzelają od nas o co najmniej dwa gole mniej (np. Polska – Ukraina 3:1, Niemcy – Irlandia Płn. 1:0)
– wygrywamy z Ukrainą, Niemcy wygrywają z Irlandią Północną tracąc tyle samo bramek co my, ale strzelając o jedną mniej (np. Polska – Ukraina 3:1, Niemcy – Irlandia Płn. 2:1) i łapią o trzy żółte kartki (lub jedną czerwoną) więcej od Polaków
Zajmujemy 2. miejsce spełniając jeden z poniższych warunków:
– wygrywamy z Ukrainą, Niemcy wygrywają z Irlandią Północną tą samą lub większą różnicą bramek (np. Polska – Ukraina 1:0, Niemcy – Irlandia Płn. 1:0)
– wygrywamy z Ukrainą co najmniej dwiema bramkami, Niemcy wygrywają z Irlandią Północną jedną mniej, ale strzelają więcej, tyle samo lub maksymalnie jednego gola mniej od nas (np. Polska – Ukraina 2:0, Niemcy – Irlandia Płn. 3:2)
– wygrywamy z Ukrainą, Niemcy wygrywają z Irlandią Północną tracąc tyle samo bramek co my, ale strzelają jedną mniej (np. Polska – Ukraina 3:1, Niemcy – Irlandia Płn. 2:1) i łapią mniej, tyle samo lub maksymalnie o dwie żółte kartki więcej od Polaków
– remisujemy lub przegrywamy z Ukrainą, a Irlandia Północna nie wygrywa z Niemcami (np. Polska – Ukraina 0:1, Niemcy – Irlandia Płn. 1:1)
– przegrywamy z Ukrainą, a Niemcy przegrywają z Irlandią Północną różnicą o co najmniej dwie bramki większą (Polska – Ukraina 0:1, Niemcy – Irlandia Płn. 0:3)
– przegrywamy z Ukrainą, a Niemcy przegrywają z Irlandią Północną różnicą o jedną bramkę większą, ale Mueller i koledzy strzelają co najmniej dwie bramki mniej niż my (Polska – Ukraina 2:3, Niemcy – Irlandia Płn. 0:2)
– przegrywamy z Ukrainą jedną bramką, Niemcy przegrywają z Irlandią Północną dwiema, strzelamy o jedną bramkę więcej od Niemców (np. Polska – Ukraina 1:2, Niemcy – Irlandia Płn 0:2), ale Niemcy łapią trzy żółte (albo jedną czerwoną) kartkę więcej od Polaków
Zajmujemy 3. miejsce spełniając jeden z poniższych warunków:
– przegrywamy z Ukrainą, a Irlandia Północna wygrywa z Niemcami jedną bramką (np. Polska – Ukraina 1:3, Niemcy – Irlandia Płn. 0:1)
– przegrywamy z Ukrainą, a Niemcy przegrywają z Irlandią Północną różnicą o jedną bramkę większą, ale Mueller i koledzy strzelają co najmniej tyle samo bramek co my (np. Polska – Ukraina 1:2, Niemcy – Irlandia Płn. 1:3)
– przegrywamy z Ukrainą jedną bramką, Niemcy przegrywają z Irlandią Północną dwiema, strzelamy o jedną bramkę więcej od Niemców (np. Polska – Ukraina 2:3, Niemcy – Irlandia Płn. 1:3), ale Niemcy nie łapią trzech żółtych (albo jednej czerwonej) kartki więcej od Polaków
***
Co jeżeli wyjdziemy z pierwszego lub trzeciego miejsca? Tutaj wariantów tego, na kogo możemy wpaść jest cała masa, dlatego niech za najlepsze wyjaśnienie posłuży pożyczona od ciotki Wikipedii rozpiska:
Wyjdziemy z drugiego, co jest w tym momencie najbardziej prawdopodobne – sprawa jest prosta. Gramy ze Szwajcarami. Ale skoro zrobiliśmy już podkop i wynajęliśmy nieoznakowaną furgonetkę, to mamy się wycofywać i nie spróbować rozbić tego banku?
fot. FotoPyK
