Dwóch piłkarzy reprezentacji Austrii… złapano na tym, że w nocy wymknęli się z hotelu i poszli balować na miasto. Wśród nich był ten, który sprawiał największe wrażenie polskim obrońcom – napastnik Roland Linz. Czyli możemy liczyć na to, że austriaccy piłkarze są kompletnymi durniami. Problemy – zdaniem niemieckiej prasy – mają też nasi najbliżsi rywale. Wszystko przez… kobiety. – Narzeczone i żony naszych piłkarzy są męczące. Wymagają od nich wiele, przez co chłopcy chodzą zestresowani – piszą niemieckie gazety. I dodają pełne niepokoju, że tylko trzech graczy Joachima Loewa to single…
O tym jak bardzo upierdliwe mogą być panie niemieckich piłkarzy, świadczy przykład kobiety Bastiana Schweinsteigera. Sarah Brandner w najbliższą środę rozpoczyna pracę w programie “Punkt 12” w niemieckiej telewizji RTL. W związku z tym podekscytowana dziewczyna ciągle dzwoni do lidera niemieckiej pomocy, by konsultować się z nim i dzielić swoimi wrażeniami. Może i te rozmowy pomogą jej dobrze wypaść w debiucie, ale czy Bastian będzie miał z nich równie wielki pożytek? Wątpliwe. Wydaje się, że piłkarz Bayernu Monachium potrzebuje przed meczem z Polakami głównie spokoju i ciszy.
Panna Brandner za bardzo się tym faktem nie przejmuje. Ponoć ostatnio zrugała swojego partnera za to, że chodzi ubrany… za mało oficjalnie. – Ja noszę wieczorne kreację, ty też powinieneś częściej zakładać garnitury – miała powiedzieć Sarah.
Jeśli pozostałe kobiety niemieckich piłkarzy są równie charakterne i pomysłowe co panna Schweinsteigera, to o wynik możemy być spokojni. Ciężko uwierzyć w to, że tak zestresowani piłkarze zdołają się rozluźnić na mecz z Polakami 🙂
Aha, i jeszcze jedno. Jutro w Klagenfurcie biało-czerwoni powinni szczególnie uważać na Clemensa Fritza, Pera Mertesackera i Christopha Metzeldera. Dlaczego akurat na nich? Bo to jedyni single w kadrze Loewa…
Ps. Kobiety od zawsze stanowiły problem w niemieckiej drużynie. W latach 90. żona Thomasa Strunza odeszła od niego do… Steffana Effenberga, którego poznała podczas zgrupowania kadry. Ech, żeby i teraz, najlepiej dziś lub jutro, nasi rywale posprzeczali się o jakąś babkę.
O meczu z Niemcami i polskiej kadrze czytaj na blogach Jana Tomaszewskiego, Wojciecha Kowalczyka, Grzegorza Szamotulskiego, Czesława Michniewicza i Andrzeja Niedzielana – kliknij tutaj