Pisaliśmy o tym wielokrotnie, ale potwierdzenia tej tezy dostajemy ostatnio niemal każdego dnia. Wielkie turnieje piłkarskie to żniwa dla dziennikarzy nie mających pojęcia o piłce, a na co dzień zajmujących się programami dla gospodyń domowych. W Arłamowie pewien młody telewizyjny reporter niemal pozrywał więzadła goniąc za Lewandowskim, bo „selfie nam nie wyszło”, a dziś w La Baule ukazał się kolejny prawdziwek. Gdy Adam Nawałka i Robert spokojnie odpowiadali na merytoryczne, rzeczowe pytania, nagle musiała paść kwestia kompletnie od czapy.
– Panie trenerze, czy biorąc pod uwagę całą atmosferę tego miejsca, nie obawia się pan, że piłkarze będą czuli się jak na wakacjach? – tak, dobrze czytacie. Dokładnie w taki sposób został dziś zagadnięty Nawałka, ale zamiast skontrować reportera w stylu Mourinho na zasadzie: „tak, dokładnie, przecież przyjechaliśmy tu właśnie na wakacje”, zalał go charakterystyczną dla siebie dyplomacją, którą najlepiej podsumowuje puenta wypowiedzi selekcjonera: – Pokora matką sukcesu i niech tak pozostanie.
W takim tonie przebiegło dzisiejsze 20-minutowe spotkanie z dziennikarzami. Lewandowski niechętnie komentował teksty Niemców o tym, że kadra jest uzależniona od niego: – Mecz z Finlandią pokazał, że graliśmy dobrze w obronie i strzelaliśmy, a jedno starcie z Litwą niczego nie oznacza – stwierdził kapitan dodając, że:
a) nie boi się presji, bo po to grali w eliminacjach, żeby dziś być we Francji
b) niezależnie kto wyjdzie w naszej jedenastce, może być ciężko
c) dobry start z Irlandią ułatwiłby Polsce sytuację, ale Irlandczycy ostatnio grali dobrze, nie tracili bramek i znaleźli się na krzywej wznoszącej
d) odpoczynek z Litwą mu nie zaszkodził – wręcz przeciwnie.
Tematem numer jeden był jednak uraz Kamila Grosickiego, który kompletnie rozsypał lewą stronę reprezentacji. – Kamil ma kłopoty ze stawem skokowym i cały czas jest poddawany zabiegom, ale mamy nadzieję, że będzie gotowy na Irlandię Północną – zaznaczył selekcjoner już na wstępie, a dopytywany przez dziennikarza „PS”, czy nie lepiej było go oszczędzić z Litwą, doprecyzował: – Taki mieliśmy plan, by Grosicki zagrał z Litwą i Holandią w większym wymiarze czasowym. Czy zaryzykujemy jego zdrowiem i ewentualną grą z blokadą? Jeżeli pojawi się ryzyko, że to może zagrozić jego dalszym występom, zdecydujemy, że nie zagra.
TOMASZ ĆWIĄKAŁA
Fot. FotoPyK