Jeśli ominęliście początek wiosennych rozgrywek na zapleczu Ekstraklasy – żałujcie. Trochę się działo.
1. Jeszcze przed momentem wydawało się, że w pierwszej lidze szykuje się walka w kategorii ciężkiej. Tymczasem rozgrywki w tym roku dopiero zdążyły ruszyć, a do przywrócenia emocji potrzebny byłby podział punktów. Wisła i Arka zajmują miejsca premiowane awansem, Zawisza zaś traci osiem „oczek”, Zagłębie – „dziewięć”. Czyli dzieli ich gruba kreska, są już praktycznie w innej lidze.
2. Wystarczy rzut okiem na tegoroczną tabelę, by zorientować się, że świat stanął na głowie. Fakt, że Sandecji, Olimpii i Rozwojowi dopisano po trzy punkty za Dolcan, nie zmienia naszego zdania.
3. 36-letni Marcin Kaczmarek, który przy stanie 0:1 uderza z rzutu karnego z całej siły i od poprzeczki, a potem – trafiając w 85. minucie na 2:1 – wskakuje na ogrodzenie, by świętować z kibicami to jednak rzadki widok.
Od poniedziałku musze wykupić dodatkowe ubezpiecznie i stałe wizyty u kardiologa 🙉 Brawo zespół 👏🏻👏🏻⚽️👊🏻 https://t.co/xXWMVqnT3i
— Łukasz Masłowski (@Maslo1981) March 26, 2016
4. Brazylijczyk Nildo, który kilka lat temu grał w Łęcznej, potrzebował dwóch meczów, by stać się drugim najlepszym strzelcem Olimpii Grudziądz. Ile strzelił? Dwa gole. Czyli jednego więcej niż Donald Djousse przez 1018 minut jesienią. Przypomnijmy, że po tej rundzie trafił do portugalskiej ekstraklasy.
5. Maciej Kowalczyk wciąż żyje i ma się dobrze. Zazwyczaj wychodzi w pierwszym składzie, a ostatnio – zaraz po tym, jak obchodził 39. urodziny – trafił do siatki.
6. W tym roku pod bramką króluje jednak Maciej Małkowski (na zdjęciu). Trzy mecze, bo czwartym był Dolcan, i pięć goli. Co ciekawe, czterokrotnie trafiał między 50. a 60. minutą. Spodobał nam się z Zawiszą: ustrzelił hat-tricka, raz załadował bezpośrednio z rzutu wolnego i przed kamerami nie zgrywał bohatera.
7. Napastnik numer 1 w tym roku? Paweł Abbott, który za plecami ma naprawdę niezłe wsparcie, choćby w postaci Szwocha, Nalepy i Formelli. Zdążył już zdobyć trzy bramki i zrównać się z liderem klasyfikacji strzelców.
8. A lider, Szymon Lewicki na razie nie strzela. Tak właściwie to też za wiele nie gra. Pisaliśmy już jesienią, że facet nie do końca nas przekonuje, bo jedynie czeka na podania. Trener Smółka posadzenie go na ławce tłumaczył: „Jeśli będzie stał tylko w polu karnym, nie będzie grał. Musi zmienić swoją mentalność”.
9. Nie strzelają też inni zawodnicy z czołówki klasyfikacji strzelców – Goncerz, Drygas, Lebedyński, Surdykowski.
10. Warto na chwilę wrócić do Formelli, bo świetnie wprowadził się do Arki: cztery mecze, dwa gole i dwie asysty. A z tego, co udało nam się obejrzeć, wygląda naprawdę dobrze.
Choć zespół zakończył już trening, to Formella i Szwoch (byli też inni) zostali po treningu z dobrą godzinę. Ćwiczyli strzały. Nie I już raz
— Piotr Wiśniewski (@PiWisniewski) March 29, 2016
11. Co innego mocno chwalony przez Radosława Osucha Gal Arel, sprowadzony z Segunda Division, który miał być piłkarzem, jakiego nie ma ani Lech, ani Legia. I faktycznie, takiego to nie mają. Jedyna dotychczasowa korzyść z tego gościa jest taka, że filmik, który nagrał w szatni Zawiszy, został puszczony w izraelskiej telewizji.
12. Przyglądaliśmy się golom straconym przez Zawiszę w przegranym 0:4 meczu z Sandecją. Dwa błędy Panajotowa w środku pola, złe zagranie M’voto, strata Arela, fatalne krycie Igumanovicia. Jednym słowem: tragedia.
13. Wciąż jednak moglibyśmy podziwiać bramkę Sebastiana Kamińskiego.
14. Tak jak i zachwycać się nad znakomitym powrotem Patryka Mikity po stracie.
15. Albo – teraz to już na poważnie – obejrzeć bramkę Kamila Jonkisza (1:25) z Pogoni Siedlce czy indywidualny rajd Żarko Udovicicia (1:55) z Zagłębia Sosnowiec.
16. A propos Zagłębia, rację miał po meczu w Siedlacach trener Artur Derbin, mówiąc o popsutych świętach i uciekających marzeniach. Nawet, gdyby spełnił się czarny scenariusz, to i tak półfinał Pucharu Polski i walka przez pół sezonu o awans to dla beniaminka duży sukces.
17. Derbin mówi, że Zagłębiu ostatnio brakowało pierwiastka szczęścia. My odpowiadamy: brakowało Sebastiana Dudka, który tą drużyną dowodzi, i jeszcze przez kikla tygodni zabraknie.
18. Seweryn Kiełpin z Wisły Płock nie puścił w tym roku gola. Widzieliśmy dwa mecze i dwa skróty ze spotkań lidera, po czym bardziej skłaniamy się ku opcji, że to zasługa nieskuteczności rywali.
19. Wisła ściągnęła zimą pięciu nowych piłkarzy, ale żaden z nich ani razu nie wyszedł w pierwszym składzie. Co innego Arka, w której Szwoch i Formella dostali na dzień dobry miejsce w jedenastce, a i ociera się o nie Kakoko.
20. Wiśle niepotrzebni są w składzie nowi zawodnicy, bo ma na skrzydłach Arkadiusza Recę i Damiana Piotrowskiego. Mają już łącznie 15 goli i sześć asyst, a ten drugi z Miedzią jednym zwodem minął dwóch rywali i pokonał bramkarza.