Polityczna poprawność doprowadzona do szaleństwa. FIFA w filmiku prezentującym kandydatów do Złotej Piłki wymazała napis z opaski Neymara, w której świętował wygranie Ligi Mistrzów. Czy piłkarz ma prawo w ogóle mieć własne poglądy, w tym religijne? A może trzeba zapytać zupełnie inaczej: czy FIFA ma prawo ingerować w religijność zawodnika?
Świństwo.
Nie chcieli pokazywać tego napisu? Uznali, że oburzyłby wyznawców innych religii? W takim razie mogli wybrać inną migawkę. Ale cenzurowanie Neymara to po prostu żałość. Tatuaże też będą piłkarzom usuwać? Bo wielu ma znaki krzyża tu i ówdzie… Ciekawi jesteśmy, co za mega mózg w FIFA wpadł na tak genialny pomysł? Gdyby zostawił ten napis, sprawa przeszłaby niezauważona. A tak dopiero teraz słowa z opaski Neymara do wszystkich dotrą.
Co dalej? Zakaz wykonywania znaku krzyża się przy wejściu na boisko?