Pogoń Szczecin cierpi na deficyt z przodu po odejściu Efthymiosa Koulourisa. Grek ładował gole na zawołanie, natomiast jego następca – Rajmund Molnar – ma ich na razie zaledwie trzy. Nic dziwnego, że Portowcy intensywnie rozglądają się za nową dziewiątką. Dziennikarz Rudy Galetti ma pewien trop.
Kibice Pogoni Szczecin tęsknią za skutecznym napastnikiem. Koulouris potrafił w zeszłym sezonie załadować aż 31 goli, licząc wszystkie rozgrywki. Nawet w obecnym, gdy wyjeżdżał z Polski do Arabii Saudyjskiej, miał trzy bramki na koncie w 330 minut. Molnar uzbierał tyle w 840. Jest tu pole do poprawy.
Pogoń Szczecin chce napastnika, który pogrążył Legię
Rudy Galetti z TEAMtalk donosi, że Pogoń Szczecin mocno pracuje nad pozyskaniem nowego napastnika w styczniowym oknie transferowym, a jednym z głównych nazwisk na ich krótkiej liście jest Nardin Mulahusejnović. To bośniacki snajper, który pogrążył niedawno Legię Warszawa. Właściwie to ją ośmieszył bramką i asystą, wykorzystując nieporadność defensywy. Mulahusejnović wyrzucił tym samym Wojskowych z Ligi Konferencji, bo ci po porażce z Noah FC w piątej kolejce stracili już szanse awansu. Śmiało ten udział przy trafieniach mógł mieć nawet większy, bo gospodarze wyraźnie dominowali.
Mulahusejnović to 27-letni napastnik, który jest rewelacją Ligi Konferencji. Strzelił w fazie ligowej pięć goli. Jeśli dołożymy do tego też asystę przeciwko Legii, to wyjdzie nam, że w klasyfikacji kanadyjskiej Bośniak zajmuje… pierwsze miejsce ex eaquo z Mariusem Mouandilmadjim z Samsunsporu.
Bośniak jest też skuteczny w rodzimej lidze. Ma tam na koncie cztery trafienia. W poprzednim sezonie grał dla Zrinjskiego Mostar i skończył z 14 ligowymi bramkami.
Mulahusejnović mógł trafić do Polski już latem
Co istotne, nie tylko Pogoń chciałaby u siebie tego zawodnika. Galetti pisze, że znajduje się on też na liście Rakowa i Legii Warszawa. Zresztą ten piłkarz był latem Legii proponowany. Do Częstochowy także nie trafił, bo oba kluby wolałyby go wtedy wypożyczyć, natomiast Zrinjski chciał po jego dobrym sezonie od razu zarobić. Wojskowi na pewno mają czego żałować, bo ani Mileta Rajović, ani Ilja Szkurin, ani będący rezerwowym Antonio Colak nie zachwycali.
Mulahusejnović ma kontrakt z Noah FC do czerwca 2028 roku. To oznacza, że to armeński zespół jest w dobrej pozycji negocjacyjnej.
Czytaj więcej o Ekstraklasie na Weszło:
- Prezes Zagłębia o młodym talencie: Będzie najdroższym w historii
- Widzew poszedł grubo. Gra kosztownie, ale czy sensownie?
- Górnik przedłużył kontrakt z kluczowym graczem
Fot. FotoPyk/400mm.pl