Najpierw z powietrza, a potem z rzutu karnego. Mikael Ishak zdobył dwie bramki w pierwszej połowie spotkania z Sigmą Ołomuniec, dzięki czemu Lech Poznań ma spory komfort przed drugą połową meczu.
Kapitalny gol – Lech na prowadzeniu
Sigma i Lech walczą w Ołomuńcu o zapewnienie sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Przy dobrych wiatrach nawet porażka jednej z ekip nie musi oznaczać pożegnania z rozgrywkami, ale lepiej nie kusić losu. Zwycięstwo może zagwarantować znacznie lepszą pozycję wyjściową, a przy korzystnych wynikach na innych stadionach – nawet bezpośredni awans do TOP 8.
W Czechach długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Do czasu. W 35. minucie na pole karne dośrodkował Joel Pereira. Tam Pablo Rodriguez starł się z przeciwnikiem, sędzia gwizdka nie użył, a piłka została wybita. Przed szesnastką przejął ją Gurgul, który głową zgrał ją do Mikaela Ishaka, a Szwed pozamiatał. Najpierw przyjął futbolówkę, a później w pięknym stylu uderzył z powietrza, lobując przy tym bramkarza Sigmy.
Mówiąc po młodzieżowemu, zachował się jak prawdziwa sigma.
CO ZA GOL ISHAKA! 🤯💥
Przepiękne trafienie napastnika Lecha Poznań w starciu z Sigmą.
📺 Polsat Sport Premium 2, transmisja łączona na Polsat Sport 1#UECL @LechPoznan pic.twitter.com/MeWVcXNPVy
— Polsat Sport (@polsatsport) December 18, 2025
Ishak z dubletem
Obiecuję, że już więcej takich sucharów nie będę pisać, przynajmniej dzisiaj. Żartem nie jest jednak obecna sytuacja w tabeli. Na 45 minut przed końcem ostatniej kolejki Ligi Konferencji Lech wirtualnie zajmuje ósme miejsce. Kolejorzowi sprzyjają remisy w meczach ekip z miejsc 9-19, a do tego przegrywają AEK oraz Samsunspor, które rozpoczynały dzień w czołowej ósemce.
Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby taki stan rzeczy utrzymał się do końca wieczoru. Szanse na to zwiększy na pewno wysokie zwycięstwo Kolejorza. Prowadził do przerwy dwoma golami, bo w samej końcówce pierwszej części poznaniacy na raty wykorzystali jedenastkę. Najpierw spudłował Luis Palma, którego intencje wyczuł Jan Koutny. Na szczęście jeden z piłkarzy Sigmy, który jako pierwszy dopadł do piłki i wybił ją poza boisko, zbyt wcześnie wbiegł w pole karne. Sędzia nakazał powtórkę.
Tym razem do piłki na wapnie podszedł Ishak i uderzył w inny róg niż Palma. Bramkarz rzucił się w tę samą stronę, co wcześniej i do przerwy mistrz Polski prowadził 2:0.
DWA PODEJŚCIA DO KARNEGO @LechPoznan 🫣
Najpierw Luis Palma nie trafia ❌ ale przy powtórce Mikael Ishak pakuje piłkę do bramki! ⚽
📺 Polsat Sport Premium 2, transmisja łączona na Polsat Sport 1#UECL pic.twitter.com/XVDVBsUQJf
— Polsat Sport (@polsatsport) December 18, 2025
Fot. Newspix