Media: Inter z dwoma Polakami na Superpuchar Włoch

Marcin Ziółkowski

17 grudnia 2025, 12:11 • 3 min czytania 0

Po raz drugi w 2025 włoskie drużyny zagrają mecze w ramach Superpucharu Włoch w Arabii Saudyjskiej. Poza Bologną Łukasza Skorupskiego zagrają tam też Milan, Napoli oraz Inter. Aktualny wicemistrz Włoch według najnowszych informacji zabierze w podróż nie tylko Piotra Zielińskiego. Piotr Koźmiński poinformował, że z pierwszym zespołem poleci też 21-letni Iwo Kaczmarski.

Media: Inter z dwoma Polakami na Superpuchar Włoch
Reklama

Inter zagra o trofeum. W składzie na miniturniej dwóch Polaków

Na nieco ponad dwa dni przed półfinałowym spotkaniem Superpucharu Włoch pomiędzy Interem a Bologną okazuje się, że do Arabii Saudyjskiej poleci z drużyną Cristiana Chivu nie tylko Piotr Zieliński, ale i drugi Polak. Według informacji Piotra Koźmińskiego z Goal.pl – Rumun zdecydował się zabrać na Superpuchar także Iwo Kaczmarskiego.

Iwo Kaczmarski leci z Interem do Arabii Saudyjskiej na półfinał Superpucharu Włoch. Rywalem, 19 grudnia, Bologna. Kaczmarski często trenuje z pierwszym zespołem. Ciekawe, jak się rozwinie ta historia – przekazał na platformie X dziennikarz.

Reklama

Trudno spodziewać się szansy dla Kaczmarskiego, ale warto docenić postawę Chivu. Rumuński szkoleniowiec w ostatnim czasie docenia najlepszych zawodników z drugiego zespołu.

W niedawnym starciu Pucharu Włoch z Venezią szansę otrzymało aż trzech młodych zawodników Nerazzurrich – Matteo Cocchi, Matteo Spinacce, a także Leonardo Bovo pokazali się na Stadio Giuseppe Meazza.

Kaczmarski nie był jednym z nich, ale gdy dość zaskakująco okazało się, że Inter wyrusza do Libii, aby zainaugurować nowy stadion w Benghazi – dostał swoją szansę. Rozegrał w październikowym sparingu z Atletico Madryt blisko 40 minut.

Jego strzał znalazł się nawet na klubowym kanale YouTube, gdzie wrzucono najważniejsze akcje meczu. Polak zebrał wtedy pozytywne recenzje za występ.

Były zawodnik Korony Kielce i Rakowa Częstochowa to jeden z najmłodszych strzelców gola w Ekstraklasie. Dokonał tego w lipcu 2020 roku w starciu z Łódzkim Klubem Sportowym, mając 16 lat i 93 dni.

Polak w tym sezonie Serie C zanotował 16 występów, co przełożyło się na nieco ponad 1000 minut. Zanotował dwie asysty. Przed wypożyczeniem do trzecioligowych rezerw mediolańskiego giganta, zdążył jeszcze zadebiutować w Serie B w barwach Empoli.

Tak opisywał w rozmowie z Przeglądem Sportowym okoliczności podpisania umowy z Interem: – Kiedy się o tym dowiedziałem, byłem w szoku, że taka marka się ze mną skontaktowała. I to pomimo faktu, że była to oferta gry w drugiej drużynie. Nie zastanawiałem się ani chwili.

Inter ma do zmazania plamę ze stycznia. Wtedy to w finale Superpucharu Włoch prowadził 2:0, aby finalnie ulec w derbach Mediolanu z Milanem 2:3. Po meczu świat obiegły obrazki z szatni Rossonerich, gdzie Sergio Conceicao po kilku dniach pracy z nowym zespołem odpalił cygaro i tańczył do Danza Kuduro.

W półfinale Inter zmierzy się z Bologną, a w ewentualnym finale – ze zwycięzcą meczu Milanu z Napoli. Uczestnicy podzielą między siebie (według Calcio e Finanza) nieco ponad 20 milionów euro.

Ci, którzy odpadną w półfinałach, otrzymają po 2,4 miliona euro. Przegrany w finale z kolei 6,7 miliona euro. Triumfator „podniesie z murawy” między 9,5 a 11 milionów euro. Jest więc o co grać.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama