Luka Vusković ma dopiero 18 lat, ale już na tym etapie swojej kariery może się wykazać dość sporym doświadczeniem i to w różnych ligach. Jego forma stale rośnie, o czym mogą przekonać się tydzień w tydzień kibice Bundesligi. Wypożyczony z Tottenhamu do Hamburgera SV stoper budzi ogromne zainteresowanie w Europie. Jest jednak jedna drużyna, która zwraca na Vuskovicia szczególną uwagę.
Chorwat może wylądować na południu Europy
Zainteresowanie Vuskoviciem jest ogromne. Trudno się temu dziwić, skoro stoper zbiera bardzo dobre recenzje i potrafi z chłodną głową zachowywać się pod polem karnym rywala.
Wygląda jednak na to, że jest jeden zespół, który znacznie intensywniej od reszty rozważa pozyskanie Chorwata. To FC Barcelona, która chciałaby wzmocnić obronę. Warto tu wspomnieć, że Duma Katalonii ma Vuskovicia na oku od wielu lat. To między innymi klub z Hiszpanii został uprzedzony przez Tottenham w 2023 roku, gdy londyńczycy zagwarantowali sobie odpowiednio wcześnie transfer Chorwata.
#Barcelona demonstrou interesse no zagueiro Luka Vušković, de 18 anos.
O #HSV, clube onde ele está emprestado, também gostaria de mantê-lo.
A decisão sobre o futuro do jogador caberá ao #Tottenham, clube com o qual o zagueiro croata sub-21 tem contrato até o verão de 2030. pic.twitter.com/vJzC2kRVsw— Pablo Oliveira (@Oliveira32Pablo) December 15, 2025
O sytuacji z zainteresowaniem Barcelony poinformował Hamburger Morgenpost. Fani jednokrotnego triumfatora Pucharu Europy mogą jednak na ten moment spać spokojnie. Tottenham może przywrócić do siebie Chorwata wyłącznie w wypadku plagi urazów, a nie własnego kaprysu – donoszą Niemcy.
Nie zanosi się więc na to, aby Vusković opuścił Hamburg przed końcem sezonu. Warto tu dodać, że członkiem zespołu jest jego brat, Mario. Piłkarz, który także gra na pozycji stopera – od jesieni 2022 pauzuje jednak z powodu dopingowej banicji. Luka chciałby z nim zagrać, ale byłoby to możliwe dopiero późną jesienią 2026 roku.
Heute vor 3 Jahren war das letzte Spiel von Mario Vuskovic💔
FREE VUSKOVIC! pic.twitter.com/8iHCmHGpFU
— Tim-Leon (@Timleon_HSV) November 9, 2025
Sytuacja Chorwata będzie bardzo ciekawa do śledzenia latem. Ma on bowiem umowę w Londynie do 2030 roku. Thomas Frank wiedząc o postępach Luki może chcieć go wykorzystać w składzie na kolejny sezon.
Trzeba też pamiętać, że reprezentacja z Bałkanów jedzie na mundial, a jeżeli Vusković utrzyma formę, będzie mieć sporą szansę, aby na tę ważną imprezę załapać się do kadry. Dobre występy w klubie mogą więc – w ramach efektu kuli śnieżnej – zagwarantować mu dobry letni transfer.
Vusković i epizod polski
Chorwacki stoper trafił do Radomiaka Radom na wiosenną część sezonu 2023/24. Już od samego początku Vusković przekonał się dobitnie o realiach Ekstraklasy. W pierwszych dwóch meczach jego zespół stracił aż 10 bramek, a zespół nastolatka kończył spotkania w osłabieniu.
Ja to mam farta! Włączyłem i takie cudo!!!#PUNRAD pic.twitter.com/OVGqbf2LWp
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) April 1, 2024
W prima aprilis z kolei, młody piłkarz zanotował asystę przy… golu swojego bramkarza. Gabriel Kobylak przelobował wtedy Oliwiera Zycha i Radomiak zremisował przy Kałuży w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1. Finalnie Vusković wystąpił dla drużyny z Radomia w 14 meczach i strzelił trzy gole.
Niedawno zasłynął słowami na temat Radomia:
– W Polsce było ciężko. Mieszkanie było kiepskie, miasto kiepskie (…) W Belgii było lepiej, ale bez zasłon, ogrzewanie nie działało, marzłem.
Krótko później, Chorwat odezwał się do kibiców z okazji 115-lecia klubu.
Luka ma Wam coś do przekazania 🗣️#RADWPŁ 🎟️ https://t.co/mNz3peGAgS pic.twitter.com/p6TvwGr9hp
— Radomiak Radom (@Radomiak_Radom) October 27, 2025
– Z tej strony Luka Vusković. 115 lat Radomiaka, to naprawdę niesamowita historia! Jestem bardzo dumny z bycia jej częścią. Pozdrowienia dla wszystkich kibiców, zawodników, trenerów i wszystkich związanych z klubem.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kolejne wypożyczenie Luki Vuskovicia. Tym razem Beneluks
- Vusković z golem piętką w Bundeslidze
- „Miasto było kiepskie” – wielki talent wspomina Radom
Fot. Newspix