Pięć ligowych meczów z rzędu bez porażki. W tym czasie zaledwie jedna stracona bramka. Liczby Borussii Moenchengladbach, którą od niedawna prowadzi Eugen Polanski, mogą robić wrażenie. Piłkarze Źrebaków otrzymali oczywiście nagrodę za dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach.

Eugen Polanski cudotwórcą?
Start sezonu w wykonaniu Borussii był, delikatnie mówiąc, nie najlepszy. Jeden punkt i bilans bramkowy 0:5 spowodowały, że pracę stracił Gerardo Seoane. Zastąpił go Eugen Polanski, który wygrał dopiero w szóstej próbie – był to mecz Pucharu Niemiec z Karlsruhe. W Bundeslidze Źrebaki były wówczas ostatnie, mając na koncie ledwie trzy oczka.
Ale wtedy coś drgnęło. Ekipa z Moenchengladbach odpaliła i zaczęła pokonywać kolejnych przeciwników. Udało się wygrać z St. Pauli (w lidze, bo w krajowym pucharze ekipa z Hamburga się zrewanżowała), FC Koeln, Heidenheim, a ostatnio z Mainz. Tylko Lipsk był w stanie w listopadzie urwać punkty Borussii, ale remisu z wiceliderem tabeli nie można nazwać złym wynikiem.
Eugen Polanski ohohohohoh
Eugen Polanski ohohohohoh pic.twitter.com/feXkqyGIlV— Lucas (@LL1900BMG) December 5, 2025
Po ostatnim meczu, wygranym 1:0 przeciwko kolejnemu rywalowi Lecha Poznań w Lidze Konferencji, Polanski znowu mógł mieć powody do zadowolenia. Tym razem udało się sięgnąć po trzy punkty, dzięki, jak sam trener powiedział, „nieco szczęśliwej” bramce samobójczej.
Gol strzelony… 🍑😂 I to jeszcze samobójczy!
Mainz coraz wygodniej rozsiada się na ostatnim miejscu tabeli Bundesligi… 📉😬
Dziś przegrali z Borussią M’Gladbach ⚽🟢⚪ #BundesTAK pic.twitter.com/TNiHlHv9J6
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 5, 2025
– Dokładnie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Gol samobójczy był trochę szczęśliwy, ale, ogólnie rzecz biorąc, wywalczyliśmy zwycięstwo w pierwszej połowie i bardzo ciężko pracowaliśmy na nie w drugiej – powiedział Polanski.
Szkoleniowiec Borussii widzi również pole do poprawy w schematach ofensywnych i defensywnych.
– Jednak trochę trudno jest ćwiczyć to wszystko podczas meczów. Musicie mi zatem dać trochę więcej czasu – rzekł z uśmiechem trener.
Polanski: Robię to, żeby zdobyć dodatkowe punkty
Po ostatnim gwizdku w Moguncji piłkarze zaczęli bardzo mocno świętować zdobycie kolejnych trzech punktów. Postronnych obserwatorów mogło zaskoczyć to, że piłkarze tak mocno się cieszą po pokonaniu Mainz.
– Ci idioci cieszą się z trzeciego dnia wolnego. Oto jak prosta jest profesjonalna piłka nożna – dzień wolny to jak Boże Narodzenie i Wielkanoc w jednym – wyjaśnił Polanski.
W weekend zawodnicy Borussii będą mieli wewnątrzdrużynowe imprezy, a poniedziałek został przeznaczony na „spędzenie czasu z rodzinami”.
– Robię to również po to, żeby zdobyć dodatkowe punkty – zakończył były reprezentant Polski.
Po trzynastu rozegranych meczach Źrebaki zajmują dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem szesnastu punktów, mając dwa razy więcej oczek niż szesnaste Heidenheim. Do końca roku kalendarzowego Borussia zagra jeszcze dwa spotkania – u siebie z Wolfsburgiem oraz na wyjeździe z imienniczką z Dortmundu.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Rywal Lecha bez trenera. Duża zmiana dla Polaka
- Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala
- Kownacki z golem, drużyna Polanskiego niespodziewanie odpadła
Fot. Newspix