Reklama

Argentyńska legenda zawieszona. Miała namawiać zespół do protestu

Maciej Bartkowiak

28 listopada 2025, 16:23 • 3 min czytania 1 komentarz

Argentyński związek zawiesił krajową legendę. Powodem jest protest piłkarzy klubu, którego 72-krotny reprezentant kraju jest prezesem. Zawodnicy sprzeciwiali się decyzji federacji, która ponoć na szybko wymyśliła sposób, by przyznać trofeum wracającej do ojczyzny wielkiej gwieździe.

Argentyńska legenda zawieszona. Miała namawiać zespół do protestu

Spontaniczne trofeum dla Di Marii?

Panie Fernando, obudź się Pan, afera jest – tą parafrazą klasyka można podsumować wydarzenia, które ostatnio miały miejsce w Argentynie. Zacznijmy jednak od tego, że przed sezonem 2025 federacja po 12 latach przerwy przywróciła format Apertury i Clausury, czyli Turnieju Otwarcia i Turnieju Zamknięcia. Zwycięzcy każdego z tych turniejów na koniec sezonu rozegrają bezpośredni mecz, który wyłoni mistrza kraju. Do tego starcia już przygotowuje się Platense, które w czerwcu wygrało Aperturę. Clausura jest zaś obecnie na etapie ćwierćfinału.

Reklama

I tu zaczynają się ciekawe rzeczy. 20 listopada, a więc kilka dni po zakończeniu części zasadniczej Clausury, argentyńska federacja uznała, że wprowadzi nieistniejący wcześniej tytuł mistrza ligi. Trofeum miało trafić do drużyny, która łącznie w fazie zasadniczej Apertury i Clausury zgromadziła najwięcej punktów. Skorzystało na tym Rosario Central, a więc klub, do którego w tym roku po 18 latach wrócił Angel Di Maria.

Pojawiły się liczne słowa krytyki, iż federacja na szybko wymyśliła sposób, by mieć pewność, że legenda argentyńskiej piłki już kilka miesięcy po powrocie do kraju zdobędzie jakieś trofeum. Związek zarzekał się jednak, że trofeum przyznano Rosario Central w porozumieniu z resztą uczestników rozgrywek. Szybko okazało się, że tytuł mistrza ligi będzie jedynym, który Di Maria w tym roku wygra, bo już 23 listopada jego macierzysty klub odpadł z play-offów Clausury. W 1/8 finału został wyeliminowany przez Estudiantes La Plata po porażce 0:1.

Legenda zawieszona za protest

Mecz z Estudiantes był dla Rosario Central pierwszym od czasu kontrowersyjnej decyzji federacji. Spotkanie, którego zespół Di Marii był gospodarzem, miał poprzedzić szpaler ustawiony przez rywali. Kiedy jednak mistrz ligi wychodził na murawę, zawodnicy Estudiantes się odwrócili. Do takiego zachowania miał ich ponoć namówić były reprezentant kraju, Juan Sebastian Veron, który obecnie jest prezesem klubu z La Platy.

Argentyńska federacja wyciągnęła surowe konsekwencje wobec protestu piłkarzy Estudiantes. Poinformowano, że wszyscy gracze wyjściowej jedenastki będą zawieszeni przez pierwsze dwie kolejki przyszłego sezonu. Jeszcze bardziej oberwał Veron, którego zawieszono na pół roku „we wszystkich działaniach związanych z piłką nożną”. Klub z La Platy nie zamierza jednak akceptować decyzji związku. Oświadczono, że Estudiantes „podejmie odpowiednie działania mające na celu obronę interesów klubu oraz jego członków”.

Poza działaniami prawnymi Los Pincharratas mogą zagrać jeszcze federacji na nosie poprzez boisko. Wciąż są bowiem w walce o mistrzostwo kraju. W najbliższy weekend czeka ich ćwierćfinałowa rywalizacja w Turnieju Zamknięcia z Central Cordoba.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. screen TNT Sports Argentina

1 komentarz

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ameryka Południowa

Reklama
Reklama