15 września doszło do historycznej sytuacji na rynku trenerskim – Polak został trenerem klubu z TOP 5 lig w Europie. Chodzi oczywiście o Eugena Polanskiego, który niecałe dwa miesiące temu zastąpił na stanowisku Gerardo Seoane’a. Początkowo miał być jedynie tymczasowym szkoleniowcem, ale wyniki Borussii Moenchengladbach są na tyle dobre, że zaoferowano mu dłuższy kontrakt.

Źrebaki mizernie rozpoczęły sezon Bundesligi. W pierwszych trzech spotkaniach zdobyły zaledwie jeden punkcik, a ponadto nie udało im się strzelić gola. Czarę goryczy przelała wysoka porażka 0:4 z Werderem Brema, po której pracę stracił wspomniany Seoane.
Postaw 2 zł na remis do 10. minuty”w meczu Polska – Holandia i odbierz 400 zł za poprawny typ – kliknij po szczegóły

Eugen Polanski przed wielką szansą. Zapracował na nią wynikami
Tymczasowym trenerem został wtedy właśnie Eugen Polanski. Człowiek, który zaczynał przygodę z seniorską piłką w Moenchengladbach, a ponadto spędził w klubie 10 lat jako piłkarz, stanął przed dużym wyzwaniem. Wyprowadzić Borussię z kryzysu.
– Od pół roku czuję już, że jestem gotowy, by objąć pierwszą drużynę – powiedział w rozmowie z Weszło 19-krotny reprezentant Polski. Początki były ciężkie – na pierwsze ligowe zwycięstwo Polanski czekał aż do listopadowego meczu z St. Pauli (4:0 na wyjeździe). Wcześniej udało się zremisować chociażby z Freiburgiem czy Bayerem Leverkusen (z tymi drugimi remis wywalczony po golu w doliczonym czasie gry), ale także zdarzały się wpadki. Porażka z Unionem Berlin czy wysokie przegrane z Bayernem (0:3) oraz Eintrachtem Frankfurt (4:6, choć po 47 minutach było 0:6).
Przed 9. kolejką w oczy działaczy zaglądało widmo spadku. Ledwie trzy zdobyte punkty nie napawały optymizmem. Ale od listopada coś drgnęło. Najpierw wspomniana wygrana w Hamburgu, potem triumf w derbach z Kolonią, a do tego dwie wygrane w Pucharze Niemiec. Seria lepszych rezultatów dała zarówno Polanskiemu, jak i Borussii, chwilę wytchnienia. Dwa punkty przewagi nad strefą spadkową to może nie jest szczyt marzeń, ale lepiej być nad niż pod kreską.
Zostanie w klubie na stałe?
Jak podają niemieckie media, działacze Borussii są usatysfakcjonowani efektami pracy Polanskiego. Nagrodą najprawdopodobniej będzie nowy kontrakt, obowiązujący do 2028 roku. Zdaniem dziennikarzy ogłoszenie nowej umowy może nastąpić już podczas przerwy reprezentacyjnej.
🚨🆕 BREAKING | Interim coach Eugen #Polanski set to receive a permanent position as head coach of @borussia, likely until summer 2028. Talks are close to being finalised.
Announcement could come during the international break. The positive results in recent games, as well as… pic.twitter.com/28jwDwep3S
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) November 13, 2025
– Mamy dwa tygodnie przerwy na mecze reprezentacji na przeprowadzenie rozmów. I tak zrobimy. Po trzech kolejnych zwycięstwach we wszystkich rozgrywkach mamy powody, by czuć dużą pewność siebie – mówił dyrektor sportowy klubu Rouven Schroder w rozmowie z Bildem. Z kolei sam zainteresowany nieco stonował nastroje.
– Rozmawiam z Rouvenem prawie codziennie i każdego dnia przychodzę tu do pracy z uśmiechem na twarzy. Nie muszą mi dawać nowego kontraktu tylko dlatego, że wygraliśmy derby (z Kolonią). Dla mnie ważne jest, żeby klub był przekonany o mojej pracy. Jestem już zatrudniony przez Borussię i nie pracuję za darmo – zakończył były reprezentant Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ O NIEMIECKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Rywal Lecha z Ligi Konferencji przegrał w sądzie z byłym piłkarzem
- Dobre wieści w sprawie Kownackiego. Trener zachwycony
- Powrót Thomasa Müllera? Prezydent Bayernu widzi go we władzach
- Grabara bez trenera! To się musiało tak skończyć
- Wyjście z dołka. Polski trener dzielnie walczy w Bundeslidze
Fot. Newspix