Ostatniego lata polski bramkarz po kilkunastu miesiącach znów zawitał na Daleki Wschód. Powrót do Azji nie zaczął się jednak udanie, bo jego drużyna już dwie kolejki przed końcem sezonu straciła matematyczne szanse na utrzymanie w elicie. Dla golkipera to drugi spadek z tych rozgrywek w karierze.

Jakub Słowik znów spadł z ligi
Wraz z końcem sezonu 2024/25 Jakub Słowik opuścił Konyaspor. Choć od początku swojego półtorarocznego pobytu był podstawowym bramkarzem ekstraklasowicza, nie doszło do przedłużenia wygasającej w czerwcu 2025 roku umowy. Niedługo po rozstaniu z Konyasporem wrócił do kraju, z którego przeniósł się do Turcji – do Japonii. Yokohama FC, do której dołączył, była trzecim klubem z Kraju Kwitnącej Wiśni w jego karierze. W sezonach 2022 i 2023 reprezentował on FC Tokyo, wcześniej zaś przez dwa i pół roku występował w Vegalcie Sendai.
Kontrakt ze stołecznym klubem Słowik podpisał po spadku z Vegaltą z ekstraklasy. Teraz znów spadł z zespołem z J-League i to już na dwie kolejki przed końcem sezonu. Matematyczne szanse na utrzymanie Fulie stracili po ostatniej wygranej ich rywala zza miedzy – Yokohamy F. Marinos. W jej wyniku strata zespołu Polaka do bezpiecznej strefy urosła do ośmiu punktów. Wcześniej zaś Yokohama FC przegrała na wyjeździe 1:2 z liderem, Kashima Antlers.
To już czwarty w zaledwie 27-letniej historii Yokohamy FC spadek z J-League, z czego trzeci już po roku gry w niej. Jako beniaminek Fulie spadali także w 2022 oraz 2007 roku, gdy debiutowali w elicie. Najdłużej w J-League Yokohama FC wytrwała dwa sezony – 2020 i 2021. W 2020 roku spaść jednak nie mogła, bo na początku sezonu podjęto decyzję o rozszerzeniu ligi z 18 do 20 zespołów. Gdyby jednak stary format rozgrywek dalej obowiązywał, klub ze wschodniej Japonii utrzymałby się w J-League, bo zajął jedno miejsce nad dawną strefą spadkową.
Yokohama FC to klub-bumerang: w swojej historii cztery razy wywalczyli awans do J1 i tylko raz udało im się utrzymać dłużej niż rok. Ostatnie lata to naprzemienne balansowanie między pierwszym i drugim poziomem rozgrywkowym 📈📉 pic.twitter.com/RhMobGQRcb
— JapońskaPiłka 🇯🇵 (@japonskapilka) November 9, 2025
Po powrocie na Daleki Wschód Słowik wystąpił w jedenastu meczach (wszystkie w lidze), a w czterech z nich zagrał na zero z tyłu. W pozostałych siedmiu meczach, w których nie udawało mu się zachować czystego konta, jedenaście razy wyciągał piłkę z siatki. Choć do J-League wrócił w połowie sezonu, ma najwięcej żółtych kartek wśród bramkarzy – trzy.
W pozostałych meczach tego sezonu, które są już tylko „o honor”, Yokohama FC podejmie u siebie walczące o Champions League Two (odpowiednik Ligi Europy) Kyoto, a tydzień później zagra na wyjeździe z o nic już nie walczącym Cerezo Osaka.