Dla dwóch zawodników Celje mecz z Legią Warszawa będzie szczególny. Pierwszy z nich to Łukasz Bejger, który zarówno jako piłkarz drużyn juniorskich Lecha Poznań, jak i później, broniąc barw Śląska Wrocław, miał okazję wielokrotnie mierzyć się ze stołecznym zespołem. Drugi z nich to Artemijus Tutyskinas, który dojrzewał w młodzieżowych drużynach warszawskiej Escoli, a później występował w ŁKS-ie Łódź. Litwin przed starciem z Legią podzielił się swoimi spostrzeżeniami w rozmowie z TVP Sport.

Tutyskinas przed starciem z Legią: ,,Nikogo się nie boimy”
Artemijus Tutyskinas swoje pierwsze poważne kroki w futbolu stawiał w barwach warszawskiej Escoli, w której naturalnie niezwykle istotne były derbowe starcia z Legią. Swoją postawą zwrócił na siebie uwagę włoskiego Crotone, gdzie później spędził dwa lata, po czym wrócił do Polski i został zawodnikiem ŁKS-u Łódź.
Litwin łącznie rozegrał 37 spotkań, ale – mimo trzech okazji – żadne z nich nie było przeciwko Wojskowym. Za pierwszym razem cały mecz spędził na ławce rezerwowych, a następnie leczył kontuzję oraz pauzował za żółte kartki.
Lewy vs Tutyskinas. pic.twitter.com/IXqlYQGf1k
— Jakub Tarantowicz 🇵🇱✝️ (@Florentynowicz) March 22, 2025
Z początkiem minionego roku Tutyskinas przeniósł się do słoweńskiego Celje i to właśnie w barwach zdobywcy krajowego pucharu będzie miał możliwość po raz pierwszy zmierzyć się z pierwszym zespołem Legii. Obrońca w rozmowie z TVP Sport podzielił się swoimi odczuciami, dotyczącymi tego starcia.
– Nie będę patrzył przez pryzmat tego, że Legia ma kryzys, czy nie. My jesteśmy zespołem, który skupia się na sobie, mamy swój styl gry. Oczywiście, przygotowujemy się pod rywala, ale nasz trener zaszczepił w nasze DNA brak strachu przed jakimkolwiek rywalem. Nikogo się nie boimy, zawsze gramy tak samo, nieważne, czy naszym rywalem jest klub z Premier League, czy też nie – powiedział piłkarz.
– Taktycznie jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Mamy bardzo dobry zespół. Bardzo dobrze nam idzie w Lidze Konferencji. Nie wiem, czy jesteśmy faworytem, ale jeśli zagramy swoją piłkę, to mamy duże szanse na zwycięstwo – ocenił Tutyskinas.
Wolałby zagrać w Warszawie
– Czekam na ten mecz. Śmiałem się ostatnio, bo mieliśmy szansę z nimi zagrać, jak byśmy przeszli Larnakę w Lidze Europy. Nie udało się, byłem załamany, bo chciałem zagrać z Legią. Finalnie, los się do nas uśmiechnął, choć bardziej chciałem zmierzyć się z nimi na wyjeździe, w Warszawie, przy tej całej otoczce. Ale i tak się cieszę, że to nastąpi w Celje. Faktycznie Legia jest w kryzysie i niedawno zwolniła trenera. Nie zmienia to faktu, że mają świetnych zawodników, zrobili naprawdę mocne transfery. Musimy nawiązać do naszej formy w europejskich pucharach – dodał.
Tutyskinas jest podstawowym zawodnikiem swojej drużyny i wszystko wskazuje na to, że również w meczu z zespołem Inakiego Astiza będzie współtworzył blok defensywy. Można się tylko zastanawiać, czy trener wystawi go na środku obrony, czy na lewej stronie. W zależności od potrzeb, Litwin występuje na obu pozycjach. Pierwszy gwizdek sędziego w meczu Celje – Legia w czwartek o 18:45.
Czytaj więcej na Weszło:
Fot. Newspix