Reklama

Adrian Siemieniec przed meczem na szczycie. „O niczym nie przesądzi”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

26 października 2025, 10:24 • 2 min czytania 3 komentarze

Dziś, może nieco w cieniu El Clasico i wieczornego starcia Legii z Lechem, zmierzą się dwa na ten moment najlepsze zespoły w Ekstraklasie. Liderująca Jagiellonia Białystok zostanie podjęta w Zabrzu przez drugą w stawce ekipę Górnika. Trener Adrian Siemieniec jest jednak przekonany, że nawet spotkanie na szczycie nie przesądza o losach sezonu.

Adrian Siemieniec przed meczem na szczycie. „O niczym nie przesądzi”

To jest jeden mecz. Bardzo ważny i atrakcyjny, ale o niczym nie przesądzi ani nie zdecyduje. Liga to nie sprint, a maraton – mówił szkoleniowiec Jagi podczas konferencji prasowej. – Ligę wygrywa zespół najbardziej zdyscyplinowany, powtarzalny, konsekwentny, który wygrywa na przestrzeni całego sezonu, nie w danym okresie – dodał Adrian Siemieniec, którego słowa cytuje strona oficjalna klubu z Podlasia.

Reklama

Dziś ekstraklasowy hit, a nawet dwa! Adrian Siemieniec przed meczem na szczycie

Trener Jagiellonii Białystok zauważa też, że gra co trzy dni, której on i jego zespół cały czas się uczą, niesie za sobą różne obciążenia, które mogą mieć spory wpływ na mecze ligowe. I nie chodzi tu tylko o aspekt fizyczny. – W bardzo krótkim czasie wchodzisz na bardzo wysoki poziom nie tylko intensywności fizycznej, ale też przygotowania mentalnego. Pozostajesz w trybie stand-by. Cały czas dostajesz bodziec bardzo wymagających spotkań, zarówno gatunkowo jak i pod kątem intensywności – tłumaczy Siemieniec.

Jagiellonia uczy się w Europie, żeby stać się klubem-potentatem [REPORTAŻ]

Trzeba pamiętać, że starcie w Lidze Konferencji to bardzo duży ładunek emocjonalny. To też jest kwestia regeneracji, nie tylko tej fizycznej – zauważa.

Dokładnych sposobów na radzenie sobie z nastawieniem mentalnym swoich piłkarzy nie zdradza, ale jego słowa wyraźnie sugerują, że i na to kładzie bardzo duży nacisk. Bo Jagiellonia, przynajmniej na ten moment, najlepiej ze wszystkich naszych pucharowiczów łączy grę w Europie ze zmaganiami na boiskach Ekstraklasy.

WIĘCEJ O EUROPEJSKICH WOJAŻACH JAGIELLONII BIAŁYSTOK NA WESZŁO:

Fot. Newspix

3 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama