Pogoń Szczecin wygrała 2:1 z Cracovią, mimo że to goście długo prowadzili i zanosiło się na to, iż sięgną po trzy punkty. Thomas Thomasberg – szkoleniowiec Portowców – nie ukrywa, że wygrana wyszarpana w samej końcówce ma wyjątkowo słodki smak.

Przypomnijmy, że szczecinianie zdobyli bramkę na wagę trzech punktów w 89. minucie gry.
Łamak w Szczecinie. Pogoń nie miała prawa wygrać, a wygrała!
Thomas Thomasberg po zwycięstwie z Cracovią: „Pokazaliśmy charakter”
– Oczywiście zawsze jest świetnie zwyciężyć, zdobywając gola tak późno. Pokazaliśmy charakter. W pierwszej połowie rywale stwarzali nam dużo problemów, a my zbyt dużo nie kreowaliśmy. Druga była dużo lepsza. Byliśmy agresywni, wywieraliśmy presję, to przyniosło skutek – ocenił trener Portowców, cytowany przez klubowe media.
– Stałe fragmenty znowu dały nam gola, co cieszy, bo kładziemy na nie nacisk – podkreślił dodatkowo Duńczyk.
Thomasberg zwrócił jednak uwagę, że proces taktycznego przeobrażania drużyny na jego modłę nie dobiegł jeszcze końca.
– Cały czas zmierzamy do miejsca, w którym chcemy być. Jesteśmy tego coraz bliżej. Warto powiedzieć też nieco o zmianach. Rezerwowi kolejny raz dali pozytywny impuls. Gol Paula, pozytywna zmiana Hujy. Jestem też zachwycony atmosferą na stadionie. To było coś niesamowitego i niosło zespół do zwycięstwa – podsumował 51-latek.
Po zgarnięciu trzech punktów w konfrontacji z Pasami, ekipa ze Szczecina wspięła się na ósme miejsce w tabeli. Cracovia aktualnie jest trzecia.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trener Piasta po porażce w debiucie: „Musimy dołożyć odwagę”
- Co za passa trenera Pogoni Szczecin! On po prostu nie przegrywa
- Łamak w Szczecinie. Pogoń nie miała prawa wygrać, a wygrała!
- Jeśli wpychamy Pietuszewskiego do reprezentacji, to Regułę też powinniśmy
- Problemy Dariusza Mioduskiego. Jest zawiadomienie do prokuratury
fot. NewsPix.pl