Remisem zakończyło się starcie kopciuszków w Lidze Mistrzów. Kajrat Ałmaty podjął w Kazachstanie ekipę cypryjskiego Pafos i miał prawo wierzyć w zwycięstwo. Od czwartej minut gospodarze grali bowiem z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Joao Correii.
![Czerwona kartka w 4. minucie! Kazachowie i tak nie skorzystali [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/10/250805KAK051-scaled.jpg)
Wejście piłkarza ekipy gości było w najlepszym wypadku bardzo nierozważne. Bardziej tu jednak pasuje określenie „bandyckie” – już w czwartej minucie meczu zawodnik Pafos zaatakował jednego z rywali efektownym kopnięciem w głowę. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna.
Ktoś tu wyszedł z szatni z nieco zbyt bojowym nastawieniem 😱
Pafos gra w dziesiątkę już od czwartej minuty! 👀
📺 Oglądajcie w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2OwN pic.twitter.com/eGX5hSlL47
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 21, 2025
Kajrat Ałmaty – Pafos FC 0:0. Grali cały mecz w przewadze i nic!
Kazachowie starali się wykorzystać przewagę i oddali nawet zawrotną liczbę 21 strzałów, ale tylko dwa z nich zmierzały w światło bramki. Ostatecznie zamiast zrobić z wielkiej okazji użytek, Kajrat jedynie bezbramkowo zremisował z ekipą Pafos.
Kajrat Ałmaty wita Ligę Mistrzów. Kazachstan też kocha futbol [REPORTAŻ Z KAZACHSTANU]
Zdobył jednak swój pierwszy, historyczny punkcik w Lidze Mistrzów, w której w tym sezonie ekipa z odległych Ałmatów debiutuje. Wcześniej Kajrat przegrywał już wysoko ze Sportingiem (1:4) i Realem Madryt (0:5).
Kajrat Ałmaty – Pafos FC 0:0
***
CZYTAJ WIĘCEJ REPORTAŻY Z KAZACHSTANU NA WESZŁO:
- 5 zasad „małego” Kazachstanu. Łatwo się ich nauczyć [CZĘŚĆ 3.]
- Kazachstan wypełniony życzliwością. Prowincja, futbol i polski kapłan [CZĘŚĆ 2.]
- Wyprzedzamy Real Madryt! Tropem Ligi Mistrzów aż do Kazachstanu [CZĘŚĆ 1.]
Fot. Newspix