Leon Flach zimą przyszedł do Jagiellonii Białystok i choć trudno uznać go za kluczowego zawodnika tej drużyny, to wyrósł na cenne uzupełnienie składu. „Przeglądowi Sportowemu” opowiedział trochę o swoim dotychczasowym pobycie w Polsce.

24-letni pomocnik przyznaje, że gdy Jaga zgłosiła się do niego, jego bliscy nie mogli mu w żaden sposób doradzić, bo nie mieli punktu odniesienia.
Leon Flach z Jagiellonii Białystok widzi Ekstraklasę w top10 lig w Europie
– Większość nigdy wcześniej nie słyszała o Jagiellonii, ale po sprawdzeniu w internecie uznali, że to dobra opcja. Od momentu, kiedy Adrian Siemieniec uchronił zespół przed spadkiem, klub bardzo dynamicznie się rozwija. Obecnie jest to jeden z trzech najmocniejszych klubów w Polsce. Każdy chce grać w nim lub generalnie w polskiej lidze, która za chwilę będzie w top 10 w Europie. Jedyny mankament — nazwa klubu jest trudna do wymówienia dla mojej babci – śmieje się Amerykanin.
Jego zdaniem siłą Jagiellonii, co przełożyło się już na 17 kolejnych meczów bez porażki, jest to, że Adrian Siemieniec na każdej pozycji ma więcej niż jednego dobrego piłkarza.
– To, co nas wyróżnia, to głębia składu, gdzie nie mówimy o dwunastu klasowych zawodnikach, tylko o dwudziestu. Dzięki temu trener może rotować do woli. Ja np. grałem niedawno w niedzielę i środę, ale w sobotę usiadłem na ławce. Czasem ambicja nie pozwala zadowolić się byciem rezerwowym, ale na końcu rozumiem, że to dla dobra drużyny. Walczymy na trzech frontach i każdy z nas musi być gotów, aby dać z siebie wszystko bez względu, czy grasz pięć czy 90 minut. Wierzymy, że jeśli nasz kolektyw będzie podążał w tę samą stronę, to jesteśmy w stanie osiągnąć w tym sezonie wiele. Nasza siła tkwi w tej zbiorowej jednomyślności – podkreślił Flach.
Grając w Polsce chciałby spełnić jedno ze swoich marzeń. – Jedno z piłkarskich marzeń — zagrać z Messim — spełniłem w MLS. Następnym jest wysłuchać hymnu Ligi Mistrzów i nie mam nic przeciwko, gdybym mógł to osiągnąć z Jagiellonią. Od przyszłego sezonu Ekstraklasa będzie miała dwa miejsca w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, więc zrobimy wszystko, aby zająć jedno z nich. Nie będzie to łatwe, bo każdy polski klub wydaje dużo pieniędzy na wzmocnienia, ale to z kolei wpływa na jakość rozgrywek – przyznaje pomocnik Jagi.
Leon Flach w tym sezonie na 18 możliwych występów zaliczył 16, z czego dziewięć w podstawowym składzie. Od pierwszej do ostatniej minuty przebywał na boisku trzykrotnie.
Fot. Newspix