Tego lata sporo mówiło się, że do Legii Warszawa może trafić reprezentant Rumunii Ianis Hagi. Temat ostatecznie nie doszedł do skutku, co – jak wyjaśnił w rozmowie z WeszłoTV Michał Żewłakow – miało związek z wysokimi oczekiwaniami finansowymi piłkarza. Teraz sam Hagi zabrał głos na temat niedoszłego transferu do Legii w rumuńskich mediach.

Zwolennikiem sprowadzenia Hagiego na Łazienkowską był jego rodak i były selekcjoner rumuńskiej kadry, a obecnie szkoleniowiec Legii – Edward Iordanescu. Kierownictwo stołecznego klubu nie podzielało jednak entuzjazmu trenera w tej kwestii.
Ianis Hagi o niedoszłym transferze do Legii Warszawa: Chciałem, żeby wszyscy w klubie mnie chcieli
– Trener mówił, że Ianis Hagi to wielki piłkarz, ale miał swoje problemy w ostatnim czasie i nie przechodzi obecnie przez okres przygotowawczy. Gdyby ten transfer był fizycznie możliwy do wykonania poprzez to, że oczekiwania samego Hagiego byłyby niższe, to wydaje mi się, że przez dwa miesiące byłby przygotowany i wnosiłby wartość dodaną do drużyny. (…) Różnica między jego oczekiwaniami a naszymi możliwościami była duża. Sam kontrakt był taki, że Legia chyba jeszcze nigdy takiego nie oferowała nikomu. Do tego prowizje menedżerskie… Poważne pieniądze – tłumaczył Żewłakow w programie „Kontra” na WeszłoTV.
Teraz piłkarz opowiedział, jak wyglądała sytuacja z jego perspektywy.
– Edi Iordanescu chciał mnie w Legii? Tak, ale najważniejsze było, żeby wszyscy w klubie mnie chcieli, a nie tylko jedna osoba. Dlatego czekałem do końca i nie chciałem się spieszyć. Takie jest życie piłkarza, trzeba podejmować trudne decyzje. We wrześniu straciłem przez to powołanie do reprezentacji i ważne mecze – przyznał Hagi w rozmowie z Antena Sport.
Ostatecznie 26-latek związał się z tureckim Alanyasporem.
– Wiedziałem, że to ważna decyzja. Uważam, że podjąłem właściwą – w klubie wszyscy byli co do mnie przekonani. Pozostaje mi się odwdzięczyć na boisku – stwierdził Rumun.
Ianis Hagi wystąpił jak dotąd w czterech spotkaniach ligi tureckiej, w których zanotował gola z rzutu wolnego i asystę.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Wypoczęta Legia Warszawa nie biegała lepiej, lecz… niemal najgorzej w sezonie
- Presja tytułu od lat paraliżuje Legię w meczach z przeciwnikami z czołówki
- Czas zwolnić Edwarda Iordanescu? 4 rzeczy, którymi trener wkurzył Legię Warszawa
Fot. Newspix