Wprowadzenie systemu VAR miało w założeniu wyeliminować, a przynajmniej ograniczyć pomyłki sędziowskie podczas meczów. Z pewnością był to krok naprzód w tym temacie, ale wiemy doskonale jak to działa w praktyce – kontrowersji nadal jest sporo. Inną kwestią jest, że korzystanie z VAR wymaga odpowiedniego zaplecza technicznego, a na to nie zawsze są środki, choćby w niższych ligach. Tu z pomocą ma przyjść nowe rozwiązanie testowane przez FIFA – Football Video Support (FVS).

Na czym polega FVS? To nic innego jak „challenge” znany m.in. z siatkówki, czyli możliwość sprawdzenia powtórki wideo danej sytuacji na życzenie drużyny. Wprowadzenie tej zmiany zapowiadał już w maju ubiegłego roku prezes FIFA Gianni Infantino, a rozwiązanie to było testowane już podczas ostatnich mistrzostw Europy kobiet do lat 17.
Włosi testują Football Video Support. Nadchodzi rewolucja w sędziowaniu?
Teraz narzędzie zostało wykorzystane we Włoszech, a konkretnie na poziomie tamtejszej trzeciej ligi. Premierowe zastosowanie nowego systemu miało miejsce 22 sierpnia podczas meczu Livorno – Ternana.
Jak to wygląda w praktyce? Trenerzy mogą odwołać się od decyzji sędziego dwa razy na mecz, sygnalizując to kolorową kartką (gospodarze fioletową, goście złotą). Odwołanie może dotyczyć m.in. gola, rzutu karnego lub czerwonej kartki. Jeśli zostanie ono uznane, trener zachowuje kartkę i może jej ponownie użyć. Jeśli było nieuzasadnione – możliwość przepada. Podczas pilotażowego meczu we Włoszech narzędzie zostało wykorzystane dwukrotnie. W jednym z przypadków przyniosło to czerwoną kartkę dla Livorno po interwencji trenera Ternany.
Wprowadzenie Football Video Support to także szansa na wprowadzenie powtórek wideo w rozgrywkach, w których nie ma odpowiedniego zaplecza finansowego, by sięgnąć po system VAR, który wiąże się z koniecznością posiadania odpowiedniej infrastruktury technicznej, wielu kamer i zaangażowania dodatkowych sędziów. FVS ma działać przy minimalnej ilości sprzętu – kilku kamerach (lub nawet jednej) i ekranem przy linii bocznej, a za wszystko odpowiadałby arbiter główny.
– Technicznie solidne, akceptowalne ze sportowego punktu widzenia, ekonomicznie rewolucyjne – podsumował nowe rozwiązanie szef sędziów FIFA Pierluigi Collina, który nadzoruje testy na FVS.
Światowa federacja zamierza w listopadzie dokonać wstępnej oceny prowadzonych testów. W marcu przyszłego roku FVS może zostać wprowadzone w kolejnych rozgrywkach na całym świecie.
WIĘCEJ O SĘDZIOWANIU NA WESZŁO:
- W Czechach sędziowie też się mylą. Klub apeluje o nagrania z VAR
- Centrum VAR w PZPN coraz bliżej uruchomienia. Są nowe informacje
- Nowa maszyna PZPN pomoże ograniczyć błędy sędziowskie? „To światowa czołówka”
- Prezes Jagiellonii Białystok o sędziowaniu w Ekstraklasie: Brakuje jawności
- Cezary Kulesza stanowczo w sprawie sędziów: Nie bójmy się ukarać
- PZPN przyznaje: Błąd sędziowski w meczu Rakowa z Legią!
- Odepchnięcie czy obrona własna? Nie kupujemy tłumaczeń Przybyła
Fot. Newspix