Reklama

Jan Bednarek po meczu z drużyną Mourinho: Chcieli tylko bronić i kraść czas

Aleksander Rachwał

06 października 2025, 11:20 • 2 min czytania 11 komentarzy

FC Porto zremisowało bezbramkowo z Benficą w hicie ósmej kolejki portugalskiej ekstraklasy. Całe spotkanie w zespole Smoków rozegrali Jan Bednarek i Jakub Kiwior. Po meczu ten pierwszy podzielił się swoją opinią na temat zawodów w rozmowie z klubowymi mediami.

Jan Bednarek po meczu z drużyną Mourinho: Chcieli tylko bronić i kraść czas

Mecz nie należał do porywających widowisk. Goście z Lizbony oddali ledwie cztery strzały, z czego tylko jeden był celny. Po stronie Porto statystyki również nie powalają na kolana, bo z ośmiu ich uderzeń, w bramkę leciały tylko dwa.

Reklama

Jan Bednarek po remisie z Benfiką: Chcieli tylko bronić

Przyjechali, żeby przetrwać, chcieli tylko bronić i ciągle kraść czas. Przez większość meczu graliśmy dobrze i nie byliśmy zadowoleni. Zasłużyliśmy na więcej, ale to część futbolu i są pozytywy, które możemy z tego wyciągnąć, jak chociażby brak straconej bramki i utrzymanie się na szczycie ligi – podsumował po spotkaniu Jan Bednarek.

Od nieco ponad dwóch tygodni Benficę trenuje Jose Mourinho. Obrońca reprezentacji Polski przyznał, że grze zespołu widać rękę słynnego trenera.

Jego wpływ był już widoczny w poprzednich meczach, ale jesteśmy profesjonalistami i musimy być przygotowani na wszystko. To świetny trener, zdobył wiele tytułów i wie, jak przygotować się do takich meczów, ale musimy skupić się na sobie, bo mieliśmy okazje, żeby strzelić gola i wygrać ten mecz – ocenił Bednarek.

Mourinho z kolei był zadowolony z postawy swojej drużyny.

Czasami, żeby zdobyć mistrzostwo, trzeba grać o punkt. Dzisiaj graliśmy, żeby wygrać, ale też nie mogliśmy przegrać. Zawodnicy spisali się fantastycznie pod względem organizacji, koncentracji i emocji – stwierdził Portugalczyk, cytowany przez „A Bola”.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

11 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama