Reklama

Adrian Siemieniec: Powtarzam zespołowi słowa Roberta Lewandowskiego

Przemysław Michalak

24 września 2025, 00:19 • 2 min czytania 26 komentarzy

Jagiellonia Białystok w środę nadrobi część ligowych zaległości wyjazdowym meczem z Legią Warszawa. Adrian Siemieniec na konferencji prasowej przed spotkaniem odniósł się do kilku kwestii.

Adrian Siemieniec: Powtarzam zespołowi słowa Roberta Lewandowskiego

Trener Jagi przyznał, że drugi kolejny rok ciągłej gry co trzy dni jest już łatwiejszy jeśli chodzi o nastawienie i zarządzanie wieloma sprawami.

Reklama

Poprzedni rok doświadczeń w zakresie objętości meczów i tak szybkiego ich następowania jednego po drugim nauczył nas braku skrajnych stanów emocjonalnych. Nie ma ogromnej euforii po zwycięstwie i rozpaczy po porażce. Szybko przestawiamy swoje nastawienie na następne zadanie. Musieliśmy się tego nauczyć, nie ma czasu na długie świętowanie i długie przeżywanie. Zaraz jest kolejny mecz i trzeba się do niego jak najlepiej przygotować – tłumaczył w kontekście radości po wygranej z Wisłą Płock, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Adrian Siemieniec cytuje piłkarzom Jagiellonii Białystok słowa Roberta Lewandowskiego

Siemieniec dostrzega, że jego drużyna nawet do takich starć jak to przy Łazienkowskiej przystępuje już z innej pozycji niż jeszcze jakiś czas temu. – Będąc w Jagiellonii Białystok starcia z Legią są w pewien sposób ważne i prestiżowe dla kibiców, jednych i drugich. Legia to w skali Polski naprawdę duży klub i każdy, kto rywalizuje z tym zespołem nie przechodzi obojętnie obok tego meczu. My postawą w ostatnich latach w Ekstraklasie i w rozgrywkach europejskich budujemy swoją markę, zwiększamy swój status. Dzisiaj podchodzimy do tego starcia z nieco innym bagażem doświadczeń, na innym poziomie mentalności – stwierdził.

Niezmiennie chce on jednak iść do przodu metodą małych kroków. – Przyświeca nam myślenie zadaniowe, a to, co za nami, to za nami. Zawsze powtarzam drużynie zasłyszane słowa Roberta Lewandowskiego: „Nie ma znaczenia, ile wygrałeś. Liczy się to, ile chcesz jeszcze wygrać”. Statystyki, podsumowania – na to są momenty jak przerwy na kadrę lub kiedy zamykamy pewien etap i podsumowujemy szerszy kontekst. Lepiej się pracuje, kiedy wyniki się zgadzają, ale przy codziennym przygotowaniu nie zwracamy na to uwagi. Liczy się to, co tu i teraz – zakończył.

Jagiellonia Białystok po przegranej 0:4 z Termaliką na inaugurację sezonu, ma już na koncie 12 z rzędu meczów bez porażki. Z pucharowiczów na razie zdecydowanie najlepiej łączy front europejski z krajowym, bo po siedmiu rozegranych spotkaniach ma na koncie aż 16 punktów i traci tylko dwa „oczka” do lidera.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:

Fot. Newspix

26 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama