Robert Lewandowski na gali Złotej Piłki zajął tym razem 17. miejsce, mimo że liczbowo ma za sobą kolejny bardzo dobry sezon (58 meczów, 44 gole, 5 asyst), a z Barceloną sięgnął po mistrzostwo i Puchar Hiszpanii.

Jacek Ziober w rozmowie z „Faktem” uważa, że polski napastnik kolejny raz nie został należycie doceniony w plebiscycie.
Jacek Ziober krytykuje 17. miejsce Roberta Lewandowskiego na gali Złotej Piłki
– Jestem bardzo zaskoczony, że Lewandowski uplasował się dopiero na 17. miejscu. Mimo 37 lat, on cały czas strzela wiele goli dla Barcelony. Jest bardzo ważną częścią zespołu, ale w tym plebiscycie zrobiono mu krzywdę. Znowu… – komentuje 46-krotny reprezentant Biało-Czerwonych, który ma na koncie bramki również w hiszpańskiej ekstraklasie jako zawodnik Osasuny.
– Za całokształt kariery należy mu się Złota Piłka. W 2020 r. bezapelacyjnie na nią zasłużył i powinien ją dostać. Może ktoś pójdzie po rozum do głowy i mu ją w końcu przyzna – dodał Ziober.
Niedosyt mogły czuć także inne gwiazdy Barcelony. Lamine Yamal pewnie po cichu liczył na wygraną (a jego ojciec liczył głośno), ale zajął drugie miejsce. Piąty był Raphinha, a dopiero jedenasty Pedri.
CZYTAJ WIĘCEJ O GALI ZŁOTEJ PIŁKI:
- Le cabaret nie ma końca. Robert Lewandowski nigdy nie został doceniony w Złotej Piłce
- Ojciec Lamine’a Yamala nie zgadza się z wynikami Złotej Piłki. „Największa krzywda”
- Neymar zniesmaczony wynikami Złotej Piłki. „Żart”
- Premier League rządzi na rynku, ale nie w Złotej Piłce. Co poszło nie tak?
Fot. Newspix