Eugen Polanski na długo zapamięta swoje pierwsze spotkanie jako trener Borussii Moenchengladbach w Bundeslidze. Jego zespół zdołał w dramatycznych okolicznościach zremisować 1:1 z Bayerem Leverkusen, zdobywając cenny punkt w końcówce spotkania.

Zarówno Borussia, jak i Bayer, przystępowali do niedzielnego meczu w słabej formie. Zespół z Leverkusen po zaledwie dwóch kolejkach zdecydował się na zwolnienie Erika ten Haga. Jego miejsce zajął Duńczyk Kasper Hjulmand. W Gladbach natomiast pożegnano Gerardo Seoane po trzech meczach bez zwycięstwa i fatalnym bilansie bramkowym 0:5.
Bayer Leverkusen – Borussia Monchengladbach 1:1. Emocjonujący debiut Eugena Polanskiego
Tymczasowe stery nad Borussią przejął Eugen Polanski – były reprezentant Polski, który w niedzielę zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca w niemieckiej ekstraklasie.
Początek spotkania zapowiadał się obiecująco dla gospodarzy. W 20. minucie do siatki trafił Jens Castrop, jednak gol nie został uznany ze względu na pozycję spaloną.
Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek, a bramkarz Gladbach, Moritz Nicolas, kilkukrotnie ratował swój zespół po celnych uderzeniach rywali.
Po przerwie Borussia zaczęła śmielej atakować. Swoją szansę miał Shuto Machino, ale jego strzał zatrzymał Mark Flekken. Chwilę później Kevin Stoger nieznacznie chybił.
Bayer zdołał przełamać defensywę gospodarzy w 70. minucie – Malik Tillman dał prowadzenie ekipie z Leverkusen, wywołując euforię na trybunach BayArena.
Polanski odpowiedział serią zmian, wpuszczając na boisko m.in. Neuhausa, Reynę, Tabakovicia, Ramosa i Hermanna. Zmiany te przyniosły efekt w ostatnich sekundach. W doliczonym czasie gry Haris Tabaković zdobył bramkę na wagę remisu, dając swojej drużynie drugi punkt w tym sezonie.
Mimo heroicznej walki Borussia Moenchengladbach wciąż znajduje się w strefie spadkowej, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli. Dla Polanskiego był to jednak obiecujący początek nowego etapu w karierze.