Reklama

Kamil Grosicki publicznie wsparł Oskara Pietuszewskiego – EKSTRAKLASA

Przemysław Michalak

20 września 2025, 10:36 • 2 min czytania 8 komentarzy

Oskar Pietuszewski w wyjazdowym meczu z Wisłą Płock błysnął kilkoma przebojowymi rajdami, ale jego występ zostanie zapamiętany przede wszystkim za sprawą wydarzeń z doliczonego czasu gry.

Kamil Grosicki publicznie wsparł Oskara Pietuszewskiego – EKSTRAKLASA

Gospodarze szukali wyrównania, ale źle wycofali piłkę i Jagiellonia Białystok pomknęła z kontrą 2 na 1. Pietuszewski mógł strzelać samemu, mógł też podać do Jesusa Imaza. Na koniec piłka zaplątała mu się pod nogami, przez co zagrał do Hiszpana nie w tempo i zdecydowanie za późno. W efekcie z interwencją zdążył wracający obrońca.

Reklama

Kamil Grosicki wsparł Oskara Pietuszewskiego po zepsutej akcji

Młody skrzydłowy po końcowym gwizdku mocno przeżywał tę sytuację, od razu jednak koledzy z drużyny ruszyli ze wsparciem. Adrian Siemieniec na pomeczowej konferencji nie ukrywał, że był zbudowany taką reakcją zespołu w stosunku do młodszego kolegi.

Głosy wsparcia płyną nie tylko z samej Jagiellonii, ale także z zewnątrz. Kolegę po fachu (i po pozycji) na portalu X wsparł Kamil Grosicki.

„Hej, Jagiellonio, proszę przekazać Oskarowi, że jest super skrzydłowym i żeby się nie martwił ostatnią akcją” – napisał reprezentant Polski pod adresem swojego byłego klubu, z którego wypłynął na europejskie wody. 

Jaga i tak wygrała 1:0, dzięki czemu na razie znakomicie łączy ligę z pucharami. Jej passa bez porażki na wszystkich frontach to już 12 spotkań.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama