Reklama

VAR w pierwszej lidze wezwał sędziego do monitora, ale… zgubił powtórkę

Paweł Paczul

20 sierpnia 2025, 21:01 • 1 min czytania 5 komentarzy

Ciekawa sytuacja w pierwszej lidze (mecz Chrobrego ze Śląskiem). To znaczy: i ciekawa, i śmieszna, i trochę przerażająca. Sędzia podbiegł do monitora, by obejrzeć, czy zawodnik zagrał ręką, ale VAR… nie potrafił mu znaleźć powtórki.

VAR w pierwszej lidze wezwał sędziego do monitora, ale… zgubił powtórkę

Nie to, że najlepszej, która pokazałaby sytuację jak najdokładniej. Po prostu – żadnej. Obsługa VAR-u tę sytuację najzwyczajniej w świecie zgubiła, przewijała w lewo, w prawo, ale nie mogła znaleźć. Wyglądało to następująco:

Reklama

A sędzia Kaliszewski stał i patrzył. Myślał sobie pewnie, o co tu chodzi, ale trudno powiedzieć o co. Ktoś zasnął z nosem na klawiszu? Filmik zgubił się w plikach? No przecież wcześniej musieli go mieć, skoro go wezwali do monitora.

Komedia.

Niestety, bo z sędziowania na polskich boiskach śmiejemy się za często.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

 

5 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama