Reklama

Omonia rozbiła rywala. Piękne trafienie Mateusza Musiałowskiego [WIDEO]

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

15 sierpnia 2025, 10:29 • 2 min czytania 2 komentarze

Omonia Nikozja z Polakami w składzie rozbiła 5:0 azerski Araz Nachiczewan w rewanżowym spotkaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Fantastyczną bramką popisał się Mateusz Musiałowski, który ustalił wynik meczu.

Omonia rozbiła rywala. Piękne trafienie Mateusza Musiałowskiego [WIDEO]

Klub z Cypru przystępował do rywalizacji pewny swego, bo z aż czterobramkową zaliczką z pierwszego starcia i atutem w postaci własnego stadionu. Nie zamierzał jednak wcale oszczędzać się przed rewanżem.

Reklama

Omonia Nikozja – Araz 5:0. Mateusz Musiałowski zdobył piękną bramkę

A przynajmniej nie od początku. Gospodarze już w pierwszej połowie pozbawili rywala wszelkich złudzeń, zdobywając cztery bramki. Popis dał Brazylijczyk Ewandro, który strzelił dwie bramki, a przy jednej asystował. Po jednym golu i asyście zaliczyli też Stevan Jovetić i Willy Semedo.

Cała trójka po przerwie już nie pojawiła się na murawie. Trener Omonii przy korzystnym wyniku dokonał po pierwszej połowie aż czterech zmian, w ramach których swoją szansę dostali Mariusz Stępiński i Mateusz Musiałowski.

Wraz ze zmianami zespół jednak spuścił z tonu i po przerwie zdobył tylko jedno gola. Ale za to jakiego! Kapitalne trafienie zanotował się Musiałowski, który po indywidualnej akcji celnie przymierzył zza pola karnego prosto w okienko bramki rywala.

Mateusz Musiałowski trafił do Omonii Nikozja latem ubiegłego roku. Wcześniej przez cztery lata był zawodnikiem Liverpoolu, gdzie zaliczył jednak tylko jeden występ w pierwszej drużynie The Reds.

WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama