W ostatnim sprawdzianie przed startem rozgrywek Ekstraklasy Radomiak przegrał z izraelskim Hapoelem Kiryat Shmona. Trener Joao Henriques zupełnie nie przejął się tym wynikiem i w rozmowie z Weszło zapowiada transfer oraz pozytywnie ocenia pracę w okresie przygotowawczym. – Cieszy mnie nasza praca, stawiamy kolejne kroki, rozwijamy nasze zachowania – stwierdził portugalski szkoleniowiec.

Mecz w Nowinach był dla Radomiaka wyjściem awaryjnym. Początkowo ekstraklasowicz miał zmierzyć się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, jednak beniaminek odwołał spotkanie i zamiast z rywalem z Radomia zagrał z Omonią Nikozja (którą zresztą radomianie pokonali tydzień wcześniej). Z braku laku polski klub wybrał sparingpartnera z Izraela, dziewiąty zespół Ligi Ha’al. Sportowo nie był to wybór najgorszy: przeciwnik grał agresywnie, intensywnie, twardo, stosował wysoki pressing i zagwarantował mocny sprawdzian.
Radomiak Radom – Hapoel Kiryat Shmona 0:1. Joao Henriques ocenił zespół
Radomiak przegrał po bramce, która była następstwem błędu Steve’a Kingue. Obrońca przegrał pojedynek w powietrzu po długim podaniu w kierunku napastnika Hapoelu, który chwilę później, otoczony wianuszkiem rywali, zdecydował się na strzał z dystansu i pokonał Filipa Majchrowicza. Nowy-stary bramkarz przed przerwą interweniował jeszcze dwukrotnie, raz po rzucie rożnym i przegranym pojedynku główkowym Joao Pedro, potem po stracie Christosa Donisa na własnej połowie.
Odpowiedzią drużyny z Radomia był niezły kontratak Capity, po którym jego koledzy nie zdołali oddać strzału, oraz dobre dośrodkowanie Jana Grzesika, po którym nieźle głową uderzał Depu. W drugiej części gry reprezentant Angoli dwa razy bezskutecznie próbował wpisać się na listę strzelców. Radomiak zdobył przewagę, akcje ze środka napędzali Bruno Jordao, Michał Kaput i Rafał Wolski. Dwaj ostatni stworzyli zagrożenie w polu karnym, lecz swoje zrobić musiał też Majchrowicz, który uratował zespół po stracie Jeremy’ego Blasco.
— Po przerwie pokazaliśmy więcej jakości. Nasze zachowania były znacznie lepsze, lepsza była intensywność, ale przede wszystkim: akceptowaliśmy pressing. W pierwszej połowie pressing rywala nas przerażał, podawaliśmy do tyłu, traciliśmy kontrolę nad meczem – tego nie chcemy. W przerwie powiedziałem drużynie, że nie mam problemu z wynikiem, ale chcę, żebyśmy realizowali założenia, które dobrze znamy i od razu stwarzaliśmy więcej sytuacji, częściej byliśmy z piłką na połowie rywala. Rywal był bardzo agresywny, sędzia pozwalał na wiele jak na mecz towarzyski, dlatego więcej było walki z obu stron niż szans bramkowych. Co zresztą też jest pożyteczne — powiedział trener Joao Henriques w rozmowie z Weszło.
Faktycznie, mecz był na tyle ostry, że po jednym ze starć i nokaucie na Bruno Jordao opiekun drużyny z Radomia w żołnierskich słowach ustawił do pionu rywali, ich trenera oraz sędziego, stając w obronie swoich podopiecznych.
— Chciałbym mieć do dyspozycji wszystkich, cały zespół, ale są problemy, z którymi nic nie możemy zrobić. Cieszy mnie nasza praca w trakcie przygotowań. Chcemy stwarzać więcej okazji niż te kilka, które mieliśmy, ale najpierw musimy popracować nad czymś innym, żeby w wyniku tego kreować lepsze sytuacje. Lepsza kontrola gry, reakcje po stracie. Nie podobały mi się dwa czy trzy kontrataki, na które pozwoliliśmy rywalowi. Stawiamy kolejne kroki, rozwijamy nasze zachowania — dodał szkoleniowiec poproszony o ocenę spotkania oraz ostatnich tygodni.
Joao Henriques potwierdza transfer Ibrahimy Camary do Radomiaka
Radomiak w najbliższych dniach powinien ogłosić pozyskanie defensywnego pomocnika Ibrahimy. Zawodnik upadającej Boavisty FC przyleciał do Polski i obejrzał z trybun ostatni mecz sparingowy. Według naszych informacji kluby wciąż nie porozumiały się co do kwoty odstępnego — Portugalczycy liczą każdy grosz, chcąc spłacić długi i zacząć nowy etap, w niższych ligach. Radomiak licytuje w drugą stronę, próbując zapłacić jak najmniej. Obecnie rozmowy krążą wokół kwoty 100 tysięcy euro.
— Ibrahima Camara jest już z nami, ale nie mógł jeszcze zagrać. To pomocnik inny niż ci, których mamy w składzie. Jest mocny w pojedynkach, ma jakość z piłką przy nodze. Jego wzrost da nam możliwości wygrywania pojedynków w powietrzu. To zawodnik, który wychował się w akademii Bragi, pracowałem z nim w Moreirense. Mamy bardzo dobrych piłkarzy w drugiej linii, ale potrzebujemy kogoś o takiej charakterystyce – dobrego w defensywie, w powietrzu. Nasi pomocnicy są bardziej ofensywni, on gwarantuje coś innego. To szóstka lub ósemka, grał także jako stoper w ustawieniu z trójką obrońców — wyjaśnił Weszło trener Joao Henriques.
Były reprezentant Gwinei trafi do Ekstraklasy? Jest zainteresowanie [NEWS]
Szkoleniowiec Radomiaka odniósł się też do sytuacji Carlosa Poncka, stopera, który od dawna jest jego podopiecznym, lecz… nie wziął udziału w żadnym treningu. Wciąż jest w Afryce, kompletuje dokumenty niezbędne do podróży do Europy oraz pracy w Polsce. Sprawa się przeciąga, w Radomiu stają na głowie, żeby ściągnąć reprezentanta Republiki Zielonego Przylądka przed startem Ekstraklasy. Nawet jeśli to się uda, piłkarz będzie potrzebował czasu na aklimatyzację.
— Spora liczba zawodników nie przepracowała pełnych przygotowań. Część z nich docierała w trakcie, część leczyła mniejsze lub większe urazy, więc musimy kontrolować ich stan zdrowia i zarządzać ich minutami. Mam nadzieję, że Carlos Ponck będzie z nami tak szybko, jak to możliwe. Klubom z dużym budżetem łatwiej jest działać, Radomiak musi być od nich sprytniejszy, ale często wymaga to cierpliwości. Właściciel, dyrektor sportowy, sztab – wszyscy pracują na najwyższych obrotach, żeby skompletować zespół. Przygotowania są przez to różne dla poszczególnych piłkarzy, na pewno nie wszyscy będą w stu procentach gotowi na pierwszy mecz — tłumaczył Joao Henriques.
Na inaugurację sezonu Radomiak podejmie Pogoń Szczecin. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 20 lipca, w Radomiu.
Radomiak Radom – Hapoel Kiryat Shmona 0:1
- 0:1 – Muhammad Abu Rumi 9′
Skład Radomiaka: Majchrowicz – Grzesik, Kingue (70′ Cichocki), Blasco, Joao Pedro (65′ Ouattara) – Jordao, Donis (46′ Kaput), Alves (60′ Golubickas) – Lopes (65′ Tapsoba), Depu, Capita (65′ Wolski).
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM NA WESZŁO:
- “Nie sprzedamy”. Ekstraklasowy klub z deklaracją w sprawie gwiazdy [NEWS]
- Dyrektor sportowy Radomiaka: Wartość Ekstraklasy jest niedoszacowana [WYWIAD]
- Radomiak podpisał umowę o współpracy z topowym klubem! [NEWS]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix