Reklama

Trener zapowiada transfer nowego piłkarza. „Inny niż ci, których mamy w składzie”

Szymon Janczyk

13 lipca 2025, 00:07 • 5 min czytania 7 komentarzy

W ostatnim sprawdzianie przed startem rozgrywek Ekstraklasy Radomiak przegrał z izraelskim Hapoelem Kiryat Shmona. Trener Joao Henriques zupełnie nie przejął się tym wynikiem i w rozmowie z Weszło zapowiada transfer oraz pozytywnie ocenia pracę w okresie przygotowawczym. – Cieszy mnie nasza praca, stawiamy kolejne kroki, rozwijamy nasze zachowania – stwierdził portugalski szkoleniowiec.

Trener zapowiada transfer nowego piłkarza. „Inny niż ci, których mamy w składzie”

Mecz w Nowinach był dla Radomiaka wyjściem awaryjnym. Początkowo ekstraklasowicz miał zmierzyć się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, jednak beniaminek odwołał spotkanie i zamiast z rywalem z Radomia zagrał z Omonią Nikozja (którą zresztą radomianie pokonali tydzień wcześniej). Z braku laku polski klub wybrał sparingpartnera z Izraela, dziewiąty zespół Ligi Ha’al. Sportowo nie był to wybór najgorszy: przeciwnik grał agresywnie, intensywnie, twardo, stosował wysoki pressing i zagwarantował mocny sprawdzian.

Reklama

Radomiak Radom – Hapoel Kiryat Shmona 0:1. Joao Henriques ocenił zespół

Radomiak przegrał po bramce, która była następstwem błędu Steve’a Kingue. Obrońca przegrał pojedynek w powietrzu po długim podaniu w kierunku napastnika Hapoelu, który chwilę później, otoczony wianuszkiem rywali, zdecydował się na strzał z dystansu i pokonał Filipa Majchrowicza. Nowy-stary bramkarz przed przerwą interweniował jeszcze dwukrotnie, raz po rzucie rożnym i przegranym pojedynku główkowym Joao Pedro, potem po stracie Christosa Donisa na własnej połowie.

Odpowiedzią drużyny z Radomia był niezły kontratak Capity, po którym jego koledzy nie zdołali oddać strzału, oraz dobre dośrodkowanie Jana Grzesika, po którym nieźle głową uderzał Depu. W drugiej części gry reprezentant Angoli dwa razy bezskutecznie próbował wpisać się na listę strzelców. Radomiak zdobył przewagę, akcje ze środka napędzali Bruno Jordao, Michał Kaput i Rafał Wolski. Dwaj ostatni stworzyli zagrożenie w polu karnym, lecz swoje zrobić musiał też Majchrowicz, który uratował zespół po stracie Jeremy’ego Blasco.

— Po przerwie pokazaliśmy więcej jakości. Nasze zachowania były znacznie lepsze, lepsza była intensywność, ale przede wszystkim: akceptowaliśmy pressing. W pierwszej połowie pressing rywala nas przerażał, podawaliśmy do tyłu, traciliśmy kontrolę nad meczem – tego nie chcemy. W przerwie powiedziałem drużynie, że nie mam problemu z wynikiem, ale chcę, żebyśmy realizowali założenia, które dobrze znamy i od razu stwarzaliśmy więcej sytuacji, częściej byliśmy z piłką na połowie rywala. Rywal był bardzo agresywny, sędzia pozwalał na wiele jak na mecz towarzyski, dlatego więcej było walki z obu stron niż szans bramkowych. Co zresztą też jest pożyteczne — powiedział trener Joao Henriques w rozmowie z Weszło.

Faktycznie, mecz był na tyle ostry, że po jednym ze starć i nokaucie na Bruno Jordao opiekun drużyny z Radomia w żołnierskich słowach ustawił do pionu rywali, ich trenera oraz sędziego, stając w obronie swoich podopiecznych.

— Chciałbym mieć do dyspozycji wszystkich, cały zespół, ale są problemy, z którymi nic nie możemy zrobić. Cieszy mnie nasza praca w trakcie przygotowań. Chcemy stwarzać więcej okazji niż te kilka, które mieliśmy, ale najpierw musimy popracować nad czymś innym, żeby w wyniku tego kreować lepsze sytuacje. Lepsza kontrola gry, reakcje po stracie. Nie podobały mi się dwa czy trzy kontrataki, na które pozwoliliśmy rywalowi. Stawiamy kolejne kroki, rozwijamy nasze zachowania — dodał szkoleniowiec poproszony o ocenę spotkania oraz ostatnich tygodni.

Joao Henriques potwierdza transfer Ibrahimy Camary do Radomiaka

Radomiak w najbliższych dniach powinien ogłosić pozyskanie defensywnego pomocnika Ibrahimy. Zawodnik upadającej Boavisty FC przyleciał do Polski i obejrzał z trybun ostatni mecz sparingowy. Według naszych informacji kluby wciąż nie porozumiały się co do kwoty odstępnego — Portugalczycy liczą każdy grosz, chcąc spłacić długi i zacząć nowy etap, w niższych ligach. Radomiak licytuje w drugą stronę, próbując zapłacić jak najmniej. Obecnie rozmowy krążą wokół kwoty 100 tysięcy euro.

— Ibrahima Camara jest już z nami, ale nie mógł jeszcze zagrać. To pomocnik inny niż ci, których mamy w składzie. Jest mocny w pojedynkach, ma jakość z piłką przy nodze. Jego wzrost da nam możliwości wygrywania pojedynków w powietrzu. To zawodnik, który wychował się w akademii Bragi, pracowałem z nim w Moreirense. Mamy bardzo dobrych piłkarzy w drugiej linii, ale potrzebujemy kogoś o takiej charakterystyce – dobrego w defensywie, w powietrzu. Nasi pomocnicy są bardziej ofensywni, on gwarantuje coś innego. To szóstka lub ósemka, grał także jako stoper w ustawieniu z trójką obrońców — wyjaśnił Weszło trener Joao Henriques.

Były reprezentant Gwinei trafi do Ekstraklasy? Jest zainteresowanie [NEWS]

Szkoleniowiec Radomiaka odniósł się też do sytuacji Carlosa Poncka, stopera, który od dawna jest jego podopiecznym, lecz… nie wziął udziału w żadnym treningu. Wciąż jest w Afryce, kompletuje dokumenty niezbędne do podróży do Europy oraz pracy w Polsce. Sprawa się przeciąga, w Radomiu stają na głowie, żeby ściągnąć reprezentanta Republiki Zielonego Przylądka przed startem Ekstraklasy. Nawet jeśli to się uda, piłkarz będzie potrzebował czasu na aklimatyzację.

Spora liczba zawodników nie przepracowała pełnych przygotowań. Część z nich docierała w trakcie, część leczyła mniejsze lub większe urazy, więc musimy kontrolować ich stan zdrowia i zarządzać ich minutami. Mam nadzieję, że Carlos Ponck będzie z nami tak szybko, jak to możliwe. Klubom z dużym budżetem łatwiej jest działać, Radomiak musi być od nich sprytniejszy, ale często wymaga to cierpliwości. Właściciel, dyrektor sportowy, sztab – wszyscy pracują na najwyższych obrotach, żeby skompletować zespół. Przygotowania są przez to różne dla poszczególnych piłkarzy, na pewno nie wszyscy będą w stu procentach gotowi na pierwszy mecz — tłumaczył Joao Henriques.

Na inaugurację sezonu Radomiak podejmie Pogoń Szczecin. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 20 lipca, w Radomiu.

Radomiak Radom – Hapoel Kiryat Shmona 0:1

  • 0:1 – Muhammad Abu Rumi 9′

Skład Radomiaka: Majchrowicz – Grzesik, Kingue (70′ Cichocki), Blasco, Joao Pedro (65′ Ouattara) – Jordao, Donis (46′ Kaput), Alves (60′ Golubickas) – Lopes (65′ Tapsoba), Depu, Capita (65′ Wolski).

WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

7 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama