Reklama

Polski klub znów kupuje w Słowenii. Konkretne pieniądze za transfer

Szymon Janczyk

Opracowanie:Szymon Janczyk

11 lipca 2025, 10:57 • 2 min czytania 13 komentarzy

Słowenia zyskuje na znaczeniu jako kierunek turystyczny, ale też transferowy. Tego lata do Polski trafił już Tamar Svetlin, teraz jego śladem ma podążyć inny utalentowany piłkarz z tamtejszej ekstraklasy. Mało tego — znów dołączy do Korony Kielce.

Polski klub znów kupuje w Słowenii. Konkretne pieniądze za transfer

Stjepan Davidović zostanie piłkarzem Korony Kielce. Według informacji słoweńskiego portalu Nogomania.com polski klub finalizuje transfer młodego zawodnika z NK Radomlje za pół miliona euro, co będzie rekordową sprzedażą tej drużyny. Korona wygrała walkę o tego zawodnika z czołowymi przedstawicielami słoweńskiej ligi — interesowały się nim NK Celje, Olimpija Ljubljana oraz NK Maribor.

Reklama

Transfery. Stjepan Davidović w Koronie Kielce

Chorwacki skrzydłowy to wychowanek Hajduka Split, który postanowił szukać szczęścia w Słowenii. Davidović to odwrócony skrzydłowy — lewonożny piłkarz ustawiany na prawym skrzydle. W minionym sezonie ligi słoweńskiej dwudziestolatek strzelił trzy gole oraz zaliczył siedem asyst. Według danych platformy Hudl WyScout był jedenastym najczęściej dryblującym piłkarzem ligi oraz szóstym najskuteczniejszym skrzydłowym pod tym względem.

Korona Kielce najprawdopodobniej zaprezentuje tego zawodnika podczas wydarzenia promującego nowe stroje zespołu — zapowiadano niespodziankę dla kibiców, tymczasem żaden inny z planowanych transferów nie był na tak zaawansowanym etapie. Klub planuje także transfer napastnika. Hiszpańskie media informowały o zainteresowaniu Antoninem z Gimnàstic de Tarragona, za którego trzeba zapłacić ok. 200 tysięcy euro.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

fot. Newspix

13 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama