PZPN przygotowuje dokumenty, by podpisać kontrakt z Janem Urbanem. Jeśli nic nie wysypie się na ostatniej prostej, były trener Górnika Zabrze zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski.
Wiadomo, jak jest z Cezarym Kuleszą, który lubi się bawić w gierki – Nawałka w końcu też dostał kontrakt, a kadry nie prowadził – ale chyba nawet on nie pokusi się o zabawę w to samo dwa razy. Umowa dla Urbana jest w przygotowaniu i to on miałby zostać selekcjonerem.
Ten wybór nie dziwi – trener od początku był faworytem wielu. W Górniku Zabrze zaprezentował się z dobrej strony, przeżył swoje jako piłkarz, może wnieść do kadry też spokój, którego brakowało Michałowi Probierzowi.
Jan Urban o krok od reprezentacji Polski
W rozmowie na Weszło TV mówił o reprezentacji: – Nie bałbym się tego. Czy dałbym radę? A inni dali radę? Różnie to bywało, to jest po prostu sport, wyzwanie i ogromna presja. Z dnia na dzień stajesz się rozpoznawalny, bo zostajesz trenerem reprezentacji. Ważne to się nie bać. Musisz być przekonany co do własnej idei, pomysłu, być pewnym, że z tego, co masz, wyciągniesz maksa.
Nie był też przekonany do innego faworyta, Marka Papszuna: – Ja, jako kibic, mógłbym powiedzieć, że Marek zrobił fajną robotę w Rakowie, ale w jakich warunkach? Komfortowych. Miał, co chciał. Też bym tak chciał. Nie brakowało mu niczego. (…) Miał stworzone warunki, by rywalizować z Lechem i Legią. Wygrał, brawo. Ale czy to jest doświadczenie, by objąć reprezentację Polski? Wydaje mi się, że powinno ono być większe.
Pozostaje czekać, gdy już wszystko będzie wiadome na 100%, ale to ostatnie chwile bez selekcjonera pierwszej reprezentacji.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:
- Co z Robertem Lewandowskim w kadrze? “Wtedy zakończy karierę”
- Przewrót na szczycie PZPN! Przedstawiamy sensacyjne kulisy
Fot. Newspix