Reklama

Doniesienia w sprawie Albańczyka. Widzew miał przebić Belgów

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

27 czerwca 2025, 16:46 • 2 min czytania 19 komentarzy

Mocną zdaje się pozycja Widzewa na polskim rynku, ale wiele wskazuje na to, że łodzianie nieźle radzą sobie także poza granicami naszego kraju. O rozmowach włodarzy z Lindonem Selahim informowaliśmy we wtorek, a dziś po sieci krążą już nowe informacje dotyczące negocjacji z Albańczykiem.

Doniesienia w sprawie Albańczyka. Widzew miał przebić Belgów

I to nie byle jakie. Widzew miał bowiem okazać się lepszym wyborem niż kluby belgijskie, których przedstawiciele także interesowali się usługami pomocnika. To tym bardziej ciekawe, że Selahi urodził się właśnie w Belgii, a jednak stawia łódzki klub nad zespołami z rodzinnych stron.

Reklama

Widzew walczy o transfer. Gdzie trafi Lindon Selahi?

Mówi się, że Albańczyk miał odrzucić między innymi perspektywę gry dla utytułowanego Anderlechtu, a teraz w walce o jego podpis są już jedynie dwa zespoły. Jednym z nich jest Widzew. Drugim – chorwacki Hajduk Split. Łodzianie są gotowi ściągnąć Selahiego i zaoferować mu trzyletni kontrakt, o czym pisze dziś Sacha Tavolieri.

Zgodnie z informacjami płynącymi z Belgii piłkarz ma na początku przyszłego tygodnia przyjechać do Łodzi, co nie oznacza, że całkowicie rezygnuje z oferty Hajduka. Ot – kolejny etap negocjacji.

CZYTAJ WIĘCEJ TRANSFERACH:

Fot. Newspix

19 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama