Turecki portal Fanatik sprawił, że serca kibiców Lecha Poznań na chwilę struchlały. Wśród setek plotek transferowych, jakie co okienko krążą w Turcji, pojawiła się informacja, że Joel Pereira jest otwarty na przenosiny do Trabzonsporu. Czy ten ruch faktycznie dojdzie do skutku?
![Piłkarz Lecha zagra w Turcji? Mamy komentarz [NEWS]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/06/afonso-sousa-mario-gonzalez-joel-pereira.jpg)
Joel Pereira według tureckich mediów znalazł się na celowniku Trabzonsporu. Mało tego — siódmy zespół minionego sezonu Super Lig traktuje Portugalczyka jako priorytet w kontekście wzmocnienia pozycji prawego obrońcy. Fanatik twierdzi też, że „zawodnik pozytywnie patrzy na możliwość opuszczenia Polski”. Taka kompilacja mogłaby naprawdę niepokoić kibiców Lecha Poznań. Mogłaby, bo…
Transfery. Joel Pereira trafi do Trabzonsporu?
Bo w całym tym zamieszaniu dobrze byłoby poznać jeszcze faktyczne zdanie zawodnika. Tureckie media lubią przecież kolportować plotki, przeinaczenia i domysły. Portal Weszło skontaktował się z otoczeniem piłkarza i zapytał, czy Joel Pereira zamierza przenieść się do Trabzonsporu. Odpowiedź była jasna: informacje Fanatika są nieprawdziwe, nic takiego nie miało miejsca.
Joel Pereira niedawno przedłużył kontrakt z Lechem Poznań na bardzo dobrych warunkach. Klub zaoferował mu nową umowę, odpowiadającą jakości sportowej tego zawodnika. W kuluarach mówi się także o sporym bonusie za podpis, który sprawił, że nawet najlepsze zagraniczne oferty, jakie spływały do Pereiry, nie były już tak atrakcyjne.
Zwłaszcza że Joel bardzo dobrze czuje się w Polsce, w Poznaniu i po prostu chciał zostać w Lechu na dłużej. O tym, jak Kolejorz nakłania czołowych piłkarzy do prolongaty kontraktu, ciekawie opowiadał nam Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy klubu.
– Jako klub stwarzamy bardzo dobre warunki do funkcjonowania i rozwoju. To wartość, którą mocno cenimy, piłkarze chcą w to iść. Mamy sztab ludzi w dziale organizacji, którzy dbają o to, żeby niczego im nie brakowało. Mieszkanie, szkoła, lekarz, bank, nawet telefony — w życiu codziennym nasz piłkarz, jego rodzina, nie będą miały żadnych problemów. Uważamy, że jeśli oni czują się komfortowo, to łatwiej będzie ich zatrzymać. Warunki finansowe, które oferujemy, są dobre, sportowo chcemy grać o mistrzostwo, puchary, to też gwarancja jakiegoś spełnienia.
Tomasz Rząsa i kulisy mistrzostwa Lecha. “Nie zabraknie odwagi” [WYWIAD]
– Gdybyśmy mieli kupić nowego zawodnika, to jest to trudniejsze. Nie wiemy, jak on się zaadaptuje, niezależnie od jakości jest znak zapytania. Idealny profil na końcu może nie funkcjonować w szatni, w mieście. Ktoś, kto już się w tym wszystkim odnalazł, obniża ryzyko. Jeśli chodzi o finanse, to zależy, o jakiej pozycji mówimy. Boczny obrońca zwykle kosztuje mniej niż napastnik. Bardzo dobrego piłkarza można pozyskać także bez kwoty odstępnego. Na pewno zawodnik, który przedłuża kontrakt, dostaje więcej niż taki, który przychodzi i trzeba zapłacić też jego byłemu klubowi – dodał dyrektor sportowy Lecha Poznań.
WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:
- Mocny transfer na zapleczu Ekstraklasy. Były reprezentant w nowym klubie [NEWS]
- Były reprezentant Senegalu blisko transferu do Ekstraklasy. Trwają rozmowy [NEWS]
- Transfer bramkarza wewnątrz ligi? Oferta złożona, ale są konkurenci [NEWS]
- Król strzelców w Ekstraklasie! Klub bije dla niego rekord transferowy [NEWS]
- Karol Czubak blisko powrotu do Polski. Znamy kwotę [NEWS]
- Z tymi napastnikami rozmawia Raków. Najlepszy strzela we Francji [NEWS]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix