Reklama

Barcelona zdecydowała. Ter Stegen może mieć problem

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

02 czerwca 2025, 10:46 • 2 min czytania 8 komentarzy

Marc-Andre ter Stegen zapewnił, że nie zaprząta sobie głowy doniesieniami medialnymi na temat potencjalnej obsady bramki mistrza Hiszpanii w przyszłym sezonie. Faktem jest jednak, że Barcelona pracuje nad transferem Joana Garcii. A to, według „Mundo Deportivo” oznaczałoby, że Niemiec nie mógłby liczyć na miejsce w podstawowym składzie.

Barcelona zdecydowała. Ter Stegen może mieć problem

– Jeśli dobrze pamiętam i nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich kilku godzin, będziemy mieli dwóch bramkarzy w przyszłym sezonie – mnie i Inakiego Penę. Więc to będzie rywalizacja między mną a Inakim – stwierdził ter Stegen na wczorajszej konferencji prasowej podczas zgrupowania kadry narodowej, nieco bagatelizując doniesienia o jego słabnącej pozycji.

Reklama

Barcelona chce młodszego bramkarza. Ter Stegen odejdzie?

Wszystko jednak wskazuje, że Niemiec zaklina rzeczywistość. Nie jest tajemnicą, że celem transferowym Barcelony jest o dziewięć lat młodszy Joan Garcia z Espanyolu. Jeśli operacja dojdzie do skutku, bramkarzem numer dwa mógłby być w tej koncepcji Szczęsny, który zdaniem mediów jest bliski przedłużenia umowy o co najmniej rok i nie ma problemu z akceptacją roli zmiennika. Ter Stegen ma z kolei wysoki kontrakt, który obowiązuje jeszcze do 2028 roku i równie wysokie ambicje, by odgrywać wiodącą rolę w zespole.

33-latek nie zamierza więc na ten moment odchodzić z klubu i z kimkolwiek przyszłoby mu w przyszłym sezonie rywalizować o skład – jest gotów podjąć rękawice. Zdaniem „Mundo Deportivo” o sukces w tej walce może być jednak trudno.

Dziennik, powołując się na źródła bliskie sztabowi szkoleniowemu Barcy, twierdzi, że jeśli Garcia trafi do klubu, to właśnie jemu Hansi Flick powierzy rolę podstawowego bramkarza. Dla ter Stegena byłaby to sytuacja o tyle trudna, że nie mógłby liczyć na regularną grę w sezonie, w którym odbędą się mistrzostwa świata. To znacznie zmniejszyłoby jego szansę na zostanie „jedynką” w koncepcji Juliana Nagelsmanna.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Reklama
Reklama