Real Betis Balompie przegrał z Chelsea 1:4 w finale Ligi Konferencji Europy, nie wykorzystując szansy na zdobycie pierwszego międzynarodowego trofeum w swojej historii. Trener hiszpańskiej drużyny Manuel Pellegrini przedstawił swoją perspektywę wczorajszych wydarzeń na pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec nie ukrywał, że jego zdaniem duży wpływ na przebieg spotkania miały kontuzje podstawowych zawodników.

Pellegrini stał się wczoraj najstarszym trenerem w historii finałów europejskich pucharów, o około miesiąc wyprzedzając pod tym względem Raymonda Goethalsa, który w 1993 roku doprowadził Olympique Marsylia do tryumfu w Lidze Mistrzów. Nie stał się jednak najstarszym zwycięzcą.
Trener, Inżynier, artysta. Niezwykłość Manuela Pellegriniego
Betis pokonany przez Chelsea w finale Ligi Konferencji. Trener zwraca uwagę na kontuzje
Przez sporą część meczu wydawało się, że jego wynik będzie zupełnie inny. Betis szybko wyszedł na prowadzenie po bramce Ez Abde i nic nie wskazywało, że może wysoko przegrać. W drugiej połowie Chelsea odrobiła jednak stratę i całkowicie zdominowała rywala.
– Mieliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, byliśmy lepsi, strzeliliśmy gola i mieliśmy kilka okazji. Druga połowa była dotknięta kontuzjami Ricardo i Abde. Rywale sprawiali nam problemy po lewej stronie, a dzięki tym bramkom odwrócili sytuację w ciągu kilku minut – podsumował spotkanie chilijski szkoleniowiec.
To właśnie strata podstawowych zawodników była zdaniem Pellegriniego kluczowa dla końcowego rezultatu.
– Ricardo miał lewą flankę pod kontrolą. Doszło do kontuzji i nie mogliśmy utrzymać tempa, jakiego oczekiwaliśmy. Chelsea była trudnym przeciwnikiem – przyznał trener.
Ból po porażce, zwłaszcza biorąc pod uwagę wynik, który utrzymywał się do 65. minuty, będzie towarzyszył Betisowi jeszcze przez jakiś czas. Pellegrini spogląda już jednak w przyszłość.
– Musimy zacząć od zera w przyszłym sezonie, zbudować drużynę, która będzie tak konkurencyjna, jak to możliwe w Lidze Europy i La Lidze. Myślę, że dotarcie do tego finału było zasłużone, podobnie jak dotarcie do europejskich pucharów. Pozostaje nam gorycz tego meczu – stwierdził 71-latek.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO O FINALE LIGI KONFERENCJI:
- Wielki powrót Chelsea. Real Betis zmiażdżony we Wrocławiu!
- Wygrała Chelsea, ale nie jej kibice [KOMENTARZ]
- Chelsea przerwała niesamowitą serię hiszpańskich drużyn. Trwała ponad 20 lat
- Maresca dumny po wygranej. “Mam nadzieję, że to pomoże zbudować zwycięską mentalność”
- Cucurella o drodze Chelsea do pucharu: Musieliśmy sporo wycierpieć
- Oficjalnie: Afimico Pululu królem strzelców Ligi Konferencji Europy!
Fot. Newspix