Reklama

Chelsea przerwała niesamowitą serię hiszpańskich drużyn. Trwała ponad 20 lat

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

28 maja 2025, 23:01 • 2 min czytania 16 komentarzy

Przez niemal godzinę wydawało się, że Chelsea czeka ten sam los, jaki od ponad dwóch dekad spotyka zespoły, które w finałach pucharów mierzą z hiszpańskimi drużynami. Ekipa Enzo Mareski oszukała dziś jednak przeznaczenie i przerwała tę nieprawdopodobną serię.

Chelsea przerwała niesamowitą serię hiszpańskich drużyn. Trwała ponad 20 lat

Nie lada zwrot akcji zafundowali nam The Blues w finale Ligi Konferencji. Betis wyszedł na prowadzenie już w dziewiątej minucie po trafieniu Ez Abde i był na dobrej drodze, by z Wrocławia wrócić ze swoim pierwszym międzynarodowym trofeum w historii. W drugiej połowie Chelsea wrzuciła jednak wyższy bieg i pozbawiła rywala złudzeń, wygrywając ostatecznie 4:1.

Reklama

Chelsea przerwała niesamowitą serię hiszpańskich drużyn. Trwała ponad dwadzieścia lat

Osiągnięcie angielskiej drużyny zasługuje na docenienie, ponieważ tego, co zrobili, nie była w stanie dokonać żadna inna drużyna od 2002 roku. Wtedy to, w finale Ligi Mistrzów Real Madryt ograł Bayer Leverkusen, zapoczątkowując absolutnie irracjonalną serię hiszpańskich drużyn w rozgrywkach pucharowych.

Otóż, na dwadzieścia siedem finałów – biorąc pod uwagę mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, Champions League i Puchar UEFA/Ligę Europy – w których brały udział, Hiszpańskie zespoły wygrały… wszystkie z nich. Absurd.

Każda seria jednak kiedyś się kończy. Pierwszy finał Ligi Konferencji, w którym zagrała hiszpańska ekipa, okazał się pechowy. Chelsea zaś we Wrocławiu napisała historię przerywając trwającą już niemal ćwierć wieku passę.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO O FINALE LIGI KONFERENCJI:

Fot. Newspix

16 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama