Reklama

Kadrowicz spada do Serie C. Sampdoria za burtą!

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

13 maja 2025, 23:25 • 2 min czytania 26 komentarzy

Nie najlepsze wieści płyną do nas z Włoch, gdzie Sampdoria spełniła niezbyt przyjemny dla klubu scenariusz. Zespół Bartosza Bereszyńskiego po raz pierwszy w swojej historii będzie występował na tak niskim poziomie rozgrywkowym – właśnie spadł do Serie C, dwa lata po spadku z najwyższej ligi na jej zaplecze.

Kadrowicz spada do Serie C. Sampdoria za burtą!

Co tu dużo mówić – w Genui rozegrał się straszliwy dramat. Sampdoria jeszcze nigdy nie doświadczyła gry na takim poziomie, dla tego zespołu następny sezon będzie naprawdę wyjątkowy. Nie o to jednak chodziło, bardziej liczono na możliwie najszybszy powrót do elity.

Reklama

A tu klops.

Bereszyński spada z ligi. Sampdoria po raz pierwszy zagra na trzecim poziomie

O spadku zadecydowała ostatnia kolejka, w której Sampdoria tylko zremisowała z Juve Stabia. W tym samym czasie swój mecz wygrała Salernitana i to właśnie ten zespół dostanie jeszcze szansę na pozostanie w Serie B dzięki barażowi. Dla ekipy z Genuy nie ma już jednak ratunku – leci na łeb na szyję.

Co to oznacza dla naszego rodaka? Wydaje się, że Bereszyński, mimo wszystko, nie zostanie w klubie na trzecim poziomie. Powinien jakoś znaleźć sobie pracodawcę chociaż na poziomie Serie B, tym bardziej, że jego umowa i tak wygasa wraz z końcem czerwca tego roku.

A może by tak go do Ekstraklasy gdzieś wcisnąć?

Na razie jednak zostawmy tego typu dywagacje, jesteśmy w pewnym szoku. Sampdoria to mimo swoich problemów mistrz Włoch, czterokrotny zdobywca Pucharu Włoch, triumfator w zapomnianym już nieco Pucharze Zdobywców Pucharów. Mimo wszystko rozpoznawalna w Italii firma, żal trochę, by grała w Serie C – oby zawitała tam tylko na chwilę.

CZYTAJ WIĘCEJ O WŁOSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

26 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Uncategorized

Reklama
Reklama