Reklama

Luis Enrique w szampańskim nastroju po awansie. „Jesteśmy ligą farmerów, tak?”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

08 maja 2025, 08:48 • 3 min czytania 11 komentarzy

PSG pokonało Arsenal w rewanżowym starciu półfinałowym Ligi Mistrzów i to klub z Paryża zmierzy się 31 maja na Allianz Arena w Monachium z Interem Mediolan. Po drodze do finału podopieczni Luisa Enrique pozostawili w pokonanym polu aż cztery drużyny z Premier League, w tym trzy w fazie pucharowej rozgrywek. – Jesteśmy ligą farmerów, tak? – zażartował po spotkaniu hiszpański trener.

Luis Enrique w szampańskim nastroju po awansie. „Jesteśmy ligą farmerów, tak?”

Paryżanie są katem angielskich zespołów tej edycji Champions League. W fazie ligowej pokonali Manchester City, następnie na kolejnych etapach fazy pucharowej byli lepsi od Liverpoolu, Aston Villi i jak się okazało wczoraj – od Arsenalu. Zwycięstwo PSG dały bramki Fabiana Ruiza i Achrafa Hakimiego. Blisko było też trzeciego gola, ale rzut karny zmarnował Vitinha. Kanonierzy również mieli swoje szanse, ale świetnie w bramce gospodarzy spisywał się Gianluigi Donnarumma.

Reklama

Skończyło się tylko na jednym golu dla gości, autorstwa Bukayo Saki.

Enrique: Zasłużyliśmy, by być w finale

Po pięciu latach od poprzedniego finału, PSG znów jest o krok historycznego osiągnięcia, jakim byłoby dla Paryża zwycięstwo w Champions League. Luis Enrique docenił wagę tej chwili, jednocześnie mając świadomość, jak wielkie wyzwanie jeszcze przed nim.

To wiele dla nas znaczy. Marzyliśmy, by awansować do finału Ligi Mistrzów. Naszym celem jest napisać historię i jesteśmy na właściwej ścieżce. Mecz z Interem będzie trudny, ale myślę, że oni mają takie same odczucia. To będzie interesujące starcie. Mamy jednak czas, by przeanalizować rywala, teraz jest czas by świętować i nieco odpocząć – stwierdził trener.

Widać było, że Enrique czuje dużą satysfakcję z wyeliminowania po drodze do finału czterech angielskich drużyn i cieszy go, że postęp poczyniony przez jego drużynę jest zauważany, biorąc pod uwagę, że liga francuska nie cieszy się takim uznaniem jak Premier League.

Jesteśmy ligą farmerów, tak? – mówił wyraźnie rozbawiony Hiszpan – To miłe uczucie. Cieszymy się nie tylko z wyniku, ale też z komplementów pod naszym adresem. Jesteśmy młodą drużyną. Mamy mentalność, charakter i styl. Gratuluję moim piłkarzom, są świetni – podsumował szkoleniowiec.

Trener PSG nie podzielił również opinii Mikela Artety, że to Arsenal był lepszy i bardziej zasługiwał na awans.

Całkowicie się z tym nie zgadzam. Grali w sprytny sposób, ale w dwumeczu zdobyliśmy więcej bramek, a to najważniejsze. Zasługujemy, by być w finale. Ale grali bardzo dobrze, są świetną drużyną. Wciągnęli nas w grę, w której są bardzo mocni i musieliśmy grać w sposób, w jaki nie chcieliśmy. Musieliśmy cierpieć – docenił rywala Enrique.

CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU PSG – ARSENAL:

Fot. Newspix

11 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Francja

Francja

Zawieszony piłkarz posypuje głowę popiołem. Poszło o… historię

Antoni Figlewicz
5
Zawieszony piłkarz posypuje głowę popiołem. Poszło o… historię
Reklama
Reklama