W Barcelonie zbliża się okres kluczowych rozstrzygnięć. Jutrzejszy rewanż w ramach półfinału Pucharu Króla to jedno, ale drugie, bardziej znaczące, to mecze w Lidze Mistrzów. Jeśli ekipa Hansiego Flicka przejdzie Borussię Dortmund, pojawią się dwa pytania: czy to faworyt i czy… Wojciech Szczęsny nadal będzie stał między słupkami.

Na nieszczęście dla Wojtka (załóżmy, że tak jest) Ter Stegen powoli wraca na obroty treningowe. Wyszedł z gabinetów lekarskich i zaczyna odbudowywać formę na boisku, co oczywiście rodzi dylemat, czy na ostatnie miesiące sezonu znowu nie będzie trzeba zmieniać hierarchii bramkarzy w stolicy Katalonii. Zwłaszcza po słowach niemieckiego golkipera na łamach „Bilda”:
– Czuję, że znajduję się w najlepszej formie fizycznej. Naprawdę to czuję. Nie wyznaczam sobie daty związanej z powrotem do gry, nie ma presji, ale chcę przekonać trenera jeszcze w tym sezonie, że jestem gotowy.
Ter Stegen może zakończyć piękny sen Szczęsnego
Ter Stegen wysłał światu sygnał, że raczej nie zamierza oglądać meczów Barcelony na ławce albo tym bardziej trybunach, kiedy już dostanie zielone światło od lekarzy. A to potencjalnie oznacza, że Szczęsny musiałby oddać koledze miejsce w kadrze Barcy na Ligę Mistrzów, ponieważ tak wynika z przepisów UEFA. Oczywiście zakładając, że Barca znajdzie się w półfinale (rewanż ćwierćfinału 15 kwietnia), czyli w terminie, w którym niemiecki bramkarz mógłby już myśleć o jeżdżeniu na mecze nie jako kibic, a zawodnik.
Hansi Flick będzie musiał zdecydować, kto jest lepszym wyborem: czy Szczęsny, zastępca Ter Stegena, który gra regularnie od stycznia, czy może jednak jego rodak, kapitan zespołu i zasłużona postać dla klubu. Właśnie otwierający się miesiąc pod tym kątem może rzutować nie tyle na przygodę Wojtka, co na sukcesy Barcelony lub ich brak.
WIĘCEJ O LA LIGA:
- Lewandowski dorównał Messiemu. Wielki wyczyn Polaka
- Mbappe wywiera presję. Hansi Flick: Lewandowski nie myśli o Pichichi
- Najciekawsza walka o tytuł? W Ekstraklasie i La Lidze!
Fot. Newspix