Co to był za mecz! To właśnie po takich meczach kilkuletnie dzieciaki zakochują się w futbolu. Dla nas, polskich kibiców, dodatkowym smaczkiem było to, że w starciu Barcelony z Benficą główne role (choć nie zawsze pozytywne) grali Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Zaraz po tym niewątpliwym “partidazo” krótkiego wywiadu dla Canal + Sport udzielił 36-letni napastnik.
Na boisku było 5:4 dla Barcelony, choć jeszcze kwadrans przed końcem nic tego nie zapowiadało. Goście jednak odwrócili w Lizbonie losy spotkania i przegrywając 2:4 wcisnęli trzy gole w samej końcówce, a zwycięskie trafienie Raphinhi padło dokładnie w ostatniej akcji meczu po absurdalnej kontrze.
Absurdów w tym meczu nie brakowało. Były fatalne w skutkach błędy obu bramkarzy, rzuty karne i niesamowite zwroty akcji. Do tego rzęsisty deszcz, który tylko dodatkowo budował dramaturgię. Po takim intensywnym starciu swoimi wrażeniami na gorąco przed kamerami Canal + Sport podzielił się Robert Lewandowski, który w tym meczu ustrzelił dublet, wykorzystując pewnie dwa rzuty karne.
– To chyba był najbardziej szalony mecz, jaki zagrałem w Barcelonie, albo przynajmniej jeden z dwóch. Daliśmy dzisiaj trzy prezenty Benfice, ale skończyło się 5:4. Ten mecz może być ogromną wartością dodaną w tym sezonie jeśli tylko wyciągniemy odpowiednie wnioski. To że wyrwaliśmy tu zwycięstwo może nam dodać pewności siebie na kolejne tygodnie i miesiące – przyznał kapitan naszej reprezentacji.
Został też zapytany o ostatnią akcję meczu kiedy znów zagotowało się pod bramką Szczęsnego, a gracze Benfiki nawoływali do analizy VAR po tym jak upadł jeden z jej graczy. To w tej samej akcji poszła kontra, po której Raphinha strzelił zwycięskiego gola. “Lewy” był jednak spokojny o decyzję sędziego.
– Byłem blisko tej sytuacji i widziałem ze nie ma karnego. Bramka Raphinhi dużo zmienia. W ostatnich tygodniach ciężko nam się grało, a tutaj strzelaliśmy gole. Będą się zdarzały takie mecze, że nie wszystko będzie pod naszą kontrolą bo mamy taką drużynę jaką mamy i czasami może zabraknąć spokoju i doświadczenia. Taki mecz może dodać nam nie tylko pewności ale też tego spokoju – stwierdził Lewandowski.
– Każdy mecz więcej może dużo znaczyć w końcówce sezonu, więc cieszymy się, że nie będziemy musieli grać w barażach. Będzie można w spokoju w lutym potrenować, a w dzisiejszej piłce deficyt treningów jest ogromny – dodał 36-letni napastnik
To był szalony mecz! Słuchamy Roberta Lewandowskiego po meczu @FCBarcelona z @SLBenfica, w którym zobaczyliśmy aż 9 goli 😱
📺 Magazyn skrótów Ligi Mistrzów UEFA trwa w CANAL+ EXTRA 1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/CSTjelgTPu pic.twitter.com/rXrFpLBRAk
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) January 21, 2025
WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:
- Dlaczego Liverpool to obecnie najlepszy zespół świata?
- Frankowski: Chusanow może być jak Virgil van Dijk [WYWIAD]
- W poszukiwaniu drugiego Kloppa Dortmund doszedł do ściany
- Grecka tragedia Wojciecha Szczęsnego. Ale Barcelona wygrywa po szalonym meczu!
Fot. Newspix