Damian Rasak przyzwyczaił kibiców, że jego forma jest od dłuższego czasu na wysokim poziomie. Także dzięki niemu Górnik zadomowił się już chyba na dobre w górnej połówce tabeli Ekstraklasy. Polski pomocnik wciąż negocjuje nowy kontrakt w Zabrzu, ale teraz do gry wszedł klub zagraniczny i to z ciekawego kierunku.
Po tym sezonie byłemu zawodnikowi Wisły Płock kończy się umowa. Zawiera ona klauzulę opiewającą na 600 tysięcy euro, ale do tej pory nikt nie zgłaszał się aby ją aktywować. Według Piotra Koźmińskiego z portalu Goal.pl, ta sytuacja uległa zmianie, a 28-latek znalazł się na celowniku Ujpestu Budapeszt.
20-krotni mistrzowie Węgier mają spore fundusze przeznaczone na transfery, a szukają ich także w naszym kraju. Wcześniej mocno zainteresowani byli Oskarem Repką z GKS-u Katowice, ale cała transakcja upadła na ostatniej prostej, mimo że piłkarz był już na testach medycznych. Teraz jednak to właśnie piłkarz lokalnego rywala jest celem transferowym numer jeden węgierskiego klubu.
Rasak w tym sezonie w osiemnastu meczach Górnika strzelił cztery gole i dołożył dwie asysty. Podczas niedawnego meczu benefisowego Lukasa Podolskiego, w którym wystąpił, zwrócił uwagę nawet niemieckich obserwatorów. W Ekstraklasie 28-latek rozegrał do tej pory 214 spotkań, strzelił 14 bramek i zanotował 14 asyst. Całkiem prawdopodobne więc, że kolejne liczby będzie już zapewniał na poziomie OTP Bank Liga.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Hansi Flick jest jak Robin Hood
- RLY. Barcelona ma obecnie najlepszy tercet na świecie
- Były trener Arki: Nie wiedzieliśmy, na czym stoimy [WYWIAD]
- Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
Fot. Newspix