Początkiem stycznia odbył się protest piłkarzy Pogoni Szczecin. Podopieczni Roberta Kolendowicza obecnie przygotowują się w Turcji do rundy wiosennej. Według Kamila Grosickiego atmosfera w drużynie jest bardzo dobra.
Protest piłkarzy był akcją spontaniczną. Przed zaplanowanym treningiem zawodnicy spotkali się z zarządem klubu i w następstwie tej rozmowy postanowili, że trenować nie będą.
– To była trudna decyzja dla drużyny, ale żeby oczyścić atmosferę, to musiało się wydarzyć. Przykro mi z tego powodu, że to się stało, ale wydaje mi się, że po tym, co się wydarzyło, te złe emocje zeszły z piłkarzy. Mimo że przez 2-3 dni nie wychodziliśmy na boisko, to bardzo ciężką pracę wykonaliśmy indywidualnie z trenerami przygotowania motorycznego. Od początku obozu atmosfera jest bardzo dobra, wszyscy ciężko trenują. W życiu czasem tak jest, że coś musi się wydarzyć, żeby później były z tego efekty i radość – powiedział w rozmowie z goal.pl Kamil Grosicki, kapitan zespołu.
36-letni skrzydłowy skomentował również sytuację Benedikta Zecha oraz Wahana Biczachcziana. Austriak rozwiązał kontrakt z klubem i trafił do rodzimego SCR Altach, natomiast Ormianin udał się na testy medyczne przed transferem do Legii Warszawa.
– Tracimy dwóch kluczowych zawodników. Benedikt już odszedł, a Wahan udał się na testy i czekamy na oficjalną informację. To dwie duże straty, ale do obrony wracają zawodnicy po kontuzjach, a do zdrowia wraca również Marcel Wędrychowski, w którego wierzę ja, trener oraz klub, że on może wskoczyć w miejsce Wahana. Są też inni młodzi zawodnicy, którzy muszą powoli brać ciężar gry na siebie – zauważył były reprezentant Polski.
Portowcy zainaugurują rundę wiosenną 1 lutego. Tego dnia zmierzą się na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dzieje się! Biczachczjan ze zgodą na testy medyczne
- Pogoń sprzeda kolejnego piłkarza? Latem miał już ofertę
- Dlaczego Pogoń Szczecin strajkuje? Zawodnicy są przerażeni brakiem planu…
Fot. Newspix