Kompromitacja – to prawdopodobnie słowo, które najczęściej usłyszycie dzisiaj z ust kibiców Realu Madryt. Na palcach jednej ręki można wymienić piłkarzy drużyny, do których nie da się mieć pretensji. Nic dziwnego, że średnia ocena dla całego zespołu po El Clasico to 2,41. Skompromitował się również Carlo Ancelotti, który kompletnie przegrał starcie trenerów z Hansim Flickiem.
Thibaut Courtois – 3
Genialna interwencja w 4. minucie, a potem stracił pięć bramek, przy których nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Najmniej winny dotkliwej porażki Realu.
Lucas Vazquez – 1
Nie pokrył Raphinhi przy trzeciej bramce. Fatalnie przykrył Brazylijczyka, który mu uciekł i miał duży komfort przy strzale na bramkę Realu. Nadal widać u niego deficyt w grze defensywnej. Kompletnie sobie dzisiaj nie poradził.
Aurelien Tchouameni – 2
Zablokował strzał w 18. minucie. Potem było już tylko gorzej. Okiwał go łatwo Yamal, potem nie dokrył Raphinhi i dał się minąć. Jedyny dobry fragment miał wtedy, gdy najpierw z rzutu rożnego uderzał głową, a chwilę potem z przewrotki. Jednak Francuz kompletnie nie potrafi się ustawiać w obronie, źle czyta grę. Barcelona aż dwukrotnie strzeliła bramkę po przeszywającym podaniu. Ancelotti musi przemyśleć stawianie na niego kosztem Raula Asencio.
Antonio Rudiger – 2
Jak dziecko we mgle w starciach z Lewandowskim. Też dał się okiwać Raphinhi przy piątej bramce dla Barcelony. Nie asekurował kolegi ze środka obrony. W ofensywie dawał niewiele, mimo że potrafi być groźny przy rzutach rożnych. Nie da się dać wyższej noty zawodnikowi z obrony, gdy jego zespół traci pięć bramek.
Ferland Mendy – 2
Nikt w obronie Realu Madryt nie zasłużył na pozytywną notę. Typowy Mendy w tym sezonie – kompletnie nic nie daje w ataku, przeciętnie broni, a kiedyś to było jego największym atutem. Młody Lamine Yamal go schował do kieszeni, szczególnie przy pierwszej bramce.
Eduardo Camavinga – 2
Świetny wślizg Camavingi w 30. minucie, a potem głupi faul na Gavim, który dał rzut karny Barcelonie. W tej samej akcji otrzymał żółtą kartkę, co zabrało mu margines błędu, jaki jest niezbędny typowej szóstce. I w zasadzie ten margines potem wyczerpał, ale sędzia jakimś cudem go oszczędził.
Fede Valverde – 2
Trudno coś powiedzieć o Fede Valverde w tym spotkaniu. Dyskretny mecz Urugwajczyka, który w pierwszej połowie w duecie Camavingą przegrał walkę o środek pola. Musiał bardzo dużo biegać, bo Królewscy nie byli w posiadaniu piłki. To nie zmienia faktu, że to jeden ze słabszych meczów Valverde w koszulce Realu.
Jude Bellingham – 3
Kompletnie niewidoczny w tym spotkaniu. To nie był Jude, który był liderem zespołu w ostatnich meczach. Barcelona znalazła sposób na zneutralizowanie atutów Anglika. Jedyny dobry moment miał, gdy zagrał piłkę do Mbappe, po której Szczęsny faulował Francuza i wyleciał z boiska. Nic nie zepsuł.
Rodrygo – 2
Nie było go w pierwszej połowie na boisku, a jak się pojawił, to podał przeciwnikowi na kontrę przy golu na 1:4. Wykorzystał rzut wolny, a wcześniej na początku drugiej połowy trafił w poprzeczkę, co podwyższa nieznacznie jego notę, bo w innym wypadku skończyłby z jedynką. W ofensywie dał o wiele za mało.
Przy Barcelonie nawet Real jest maluczki. Genialny Superpuchar Hiszpanii!
Vinicius – 2
Napędził kontrę przy pierwszym golu, wcześniej dobrze naciskając na Casado i przejmując piłkę. Potem nie działo się zbyt wiele z jego strony w pierwszej połowie. Druga część gry trochę lepsza, ale to nadal nie był występ, z którego Brazylijczyk mógłby być zadowolony.
Kylian Mbappe – 6
Strzelił gola w 5. minucie, potem wyszedł do podania od Bellinghama i wywalczył rzut wolny, a także czerwoną kartkę dla Szczęsnego. Real przez długi okres gry nie miał piłki przy nodze, więc Kylian nie miał zbyt wielu szans. Grał niemal całe spotkanie z urazem stawu skokowego. Co mógł, to zrobił.
Dani Ceballos – 3
Wszedł w przerwie, zastępując Camavingę. Miał trudne zadanie, bo zespół do przerwy stracił cztery bramki, a na początku drugiej połowy piątą. Trudno już było z tego się podnieść.
Raul Asencio – 3
Zastąpił fatalnego Lucasa Vazqueza. Zagrał na swoim poziomie, ale nie za bardzo mógł się wykazać. Barcelona grała w dziesiątkę, a Real walił głową w mur. Asencio nie miał zbyt wiele pracy, ale tradycyjnie wdał się w przepychankę i zaliczył żółtą kartkę.
Luka Modrić – 3
Jego wejście nic nie zmieniło. Miał pół godziny, aby wpłynąć na grę Królewskich, ale nie dał płynności. Jednak przy nim można napisać to, co w przypadku Ceballosa – wszedł, gdy już morale zespołu było niskie. Po drugiej bramce cały Real powinien zareagować lepiej, ale widać było, że ekipa Ancelottiego nie jest w stanie jeszcze bardziej zbliżyć się do rywali.
Fran Garcia – brak noty
Grał za krótko.
Brahim Diaz – brak noty
Grał za krótko.
Trener: Carlo Ancelotti – 1
Całkowicie nie trafił z pierwszą jedenastką i oddał środek pola walkowerem. Postawił w pomocy na Camavingę, którego mocną stroną jest destrukcja i faza przejściowa, oraz na walczaka Valverde. A gdzie ktoś, kto przytrzyma piłkę i ją rozegra? Oddał piłkę Barcelonie. Decyzja o postawieniu na Tchouameniego też niezbyt trafiona. Francuz ma problemy z odpowiednim ustawianiem się we własnym polu karnym. W przerwie Ancelotti doszedł do podobnych wniosków i skorygował ustawienie, wpuszczając na drugą połowę Ceballosa. Real jednak szybko stracił kolejną bramkę i było po meczu.
Fot. Newspix