W ostatnim czasie rywalizacja o mistrzostwo Hiszpanii się zaostrzyła. Barcelona straciła punkty, a Atletico i Real Madryt zaliczyły zwyżkę formy. Diego Simeone został zapytany przez dziennikarzy o sytuację w szeregach rywali, a dokładnie niską karę dla Viniciusa i sprawę Olmo. Odpowiedział dość wymownie.
Przypomnijmy, że Vinicius został zawieszony za swoje zachowanie w meczu przeciwko Valencii. Najpierw sprowokowany przez jej bramkarza, Stole Dimitrievskiego, uderzył go w twarz, a potem prawie z rękoma wyskoczył do sędziego, który pokazał mu czerwoną kartkę. Odciągał go trener bramkarzy Realu i koledzy z zespołu. Za to zachowanie doczekał się tylko dwóch meczów kary i 600 euro grzywny, a sam klub musi zapłacić 700 euro. Nie trzeba dodawać, że to śmiesznie niska kara.
𝐂𝐙𝐄𝐑𝐖𝐎𝐍𝐀 𝐊𝐀𝐑𝐓𝐊𝐀 𝐃𝐋𝐀 𝐕𝐈𝐍𝐈𝐂𝐈𝐔𝐒𝐀 𝐉𝐔𝐍𝐈𝐎𝐑𝐀! 🟥
Brazylijczyk nie utrzymał nerwów na wodzy i uderzył bramkarza gospodarzy! 😮
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT i serwisie CANAL+: https://t.co/j5YTlwrbwy pic.twitter.com/gDDBQFgBM0
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) January 3, 2025
Jeśli chodzi o Barcelonę, to Katalończycy pod koniec grudnia i na początku roku mierzyli się z problemem rejestracji Daniego Olmo i Paua Victora. “Case Olmo” – jak nazwano całą sytuację – jeszcze formalnie trwa, ale tymczasowo CSD (Wysoka Rada Sportu) zastosowała środek zapobiegawczy do czasu rozstrzygnięcia sprawy w postaci nakazu rejestracji obu piłkarzy.
Do całej sprawy odniósł się na konferencji prasowej Diego Simeone, który został zapytany: “Co pan sądzi o rywalizacji z Realem i Barceloną po karze dla Viniciusa i sprawie Olmo?”. – Lepiej będę milczeć – odpowiedział wymownie Argentyńczyk. To oczywiście dezaprobata wobec pobłażliwego zachowania w stosunku do Realu Madryt oraz nagięcia zasad dla Barcelony.
Atletico jutro na własnym stadionie o godz. 16:15 mierzy się z Osasuną.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Odstawieni, niechciani, kontuzjowani. Odeszli z Ekstraklasy za wielką kasę, teraz rozczarowują
- To się dzieje naprawdę. Szczęsny jedną nogą w El Clasico
- Lech, Raków i naparzanka o piłkarzy. Dlaczego Gisli Thordarson wybrał Poznań?
Fot. Newspix